Fidesz wygrywa kolejne wybory. Orban: nasze zwycięstwo na pewno widać z Brukseli
Premier Węgier Viktor Orban ogłosił zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Cząstkowe wyniki wskazują na zwycięstwo jego partii, Fideszu. Tymczasem stojący na czele zjednoczonego bloku opozycji i jego kandydat na premiera Peter Marki-Zay przyznał, że koalicja została w wyborach pokonana.
2022-04-04, 00:07
Po podliczeniu ponad 80 procent głosów Fidesz zdobywa 135 mandatów w 199-osobowym parlamencie. Zjednoczonej opozycji przypada 57. Byłyby to czwarte z rzędu wygrane parlamentarne wybory dla Fideszu. Ugrupowanie Viktora Orbana rządzi na Węgrzech od 2010 roku.
Wielkie zwycięstwo
- Koalicja rządząca Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) osiągnęła wielkie zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech – oświadczył późnym wieczorem premier Węgier Viktor Orban.
- Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo. Tak wielkie, że widać je nawet z księżyca, a już na pewno z Brukseli - oznajmił premier.
Przeciwne wiatry
Orban ocenił, że właśnie podczas tych wyborów koalicja rządząca musiała walczyć z najsilniejszymi wiatrami przeciwnymi: "lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty) Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz".
- Nie pozwoliliśmy na powrót haniebnej przeszłości, obroniliśmy niezależność i wolność Węgier, obroniliśmy ich pokój i bezpieczeństwo - ocenił.
REKLAMA
Przyjaciele Węgier
Podkreślił przy tym, że Węgry mają nie tylko przeciwników, ale też przyjaciół.
- Oni też uczynili wszystko, byśmy zwyciężyli. Z życzliwością myślimy o amerykańskich przyjaciołach, o Polakach, Włochach, Hiszpanach, Serbach, Słowakach i Austriakach, którzy byli z nami i nam pomagali w minionych miesiącach - powiedział.
W parlamencie jeszcze skrajna prawica
Koalicja Fidesz-KDNP zdobyła niecałe 54 proc. proc. głosów, zaś zjednoczona opozycja ponad 34 proc. – wynika z danych Narodowego Biura Wyborczego (NVI) po przeliczeniu prawie 84 proc. głosów. Do parlamentu dostała się jeszcze skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna z 6,3 proc. głosów.
Według obecnych podliczeń koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej może liczyć na 135 mandatów, a więc większość 2/3 głosów w 199-osobowym parlamencie, zjednoczona opozycja 57 mandatów, zaś Nasza Ojczyzna 7 mandatów.
Frekwencja o godz. 19, czyli w momencie zamknięcia lokali wyborczych, wyniosła 68,69 proc.
- Węgry wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę. Dr Kuź: zaskakują lawirancką polityką
- Czy odmienna postawa Węgier wobec Rosji wpłynie na V4? Przybylski: współpraca będzie trwała, ale zmieni się forma
fc
REKLAMA