Rosja publikuje wezwania do eksterminacji Ukraińców. Ekspert OSW: Kreml ma plany "denazyfikacji" całej Europy

- Kreml sięga po nazistowską retorykę. Ten artykuł de facto postuluje eksterminację narodu Ukrainy - powiedziała ekspert OSW Maria Domańska, komentując zbrodniczy w wydźwięku tekst, który opublikowała rosyjska państwowa agencja RIA Nowosti.

2022-04-08, 11:21

Rosja publikuje wezwania do eksterminacji Ukraińców. Ekspert OSW: Kreml ma plany "denazyfikacji" całej Europy

Ria Novosti opublikowała 3 kwietnia artykuł Timofieja Siergiejcewa "Co Rosja powinna zrobić z Ukrainą?". W tekście zakwestionowano ukraińską państwowość, tożsamość narodową i kulturową odrębność. "Banderowskie władze Ukrainy powinny zostać zlikwidowane, ponieważ ich reedukacja nie jest możliwa. Społeczne "błoto", aktywnie i biernie wspierające te władze poprzez działania i zaniechania, powinno przeżyć całe nieszczęście wojny i potraktować to doświadczenie jako historyczną lekcję i drogę do odkupienia win" - napisał Siergiejcew.

"Ideologiczne usprawiedliwienie ludobójstwa"

Jak mówi Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich, powyższe tezy w pełni odzwierciedlają sposób myślenia rosyjskiego kierownictwa politycznego, w tym prezydenta Władimira Putina.

- Machina propagandowa Kremla od wielu tygodni eskaluje retorykę wobec Ukrainy. Początkowo mówiono o konieczności walki z "nazistowskim" rządem w Kijowie, obecnie jako "nazistowskie" przedstawiane jest również społeczeństwo. W praktyce mamy do czynienia nie tylko z zanegowaniem suwerenności i państwowości Ukrainy oraz tożsamości narodowej mieszkańców tego kraju, ale też z ideologicznym usprawiedliwieniem ludobójstwa - powiedziała Domańska.

Rosja ma dalej sięgające plany "denazyfikacji" Europy

W propagandowym artykule nawołuje się do przeprowadzenia "denazyfikacji" Ukrainy (wskazanej przez Putina jako jeden z celów tzw. specjalnej operacji wojskowej) poprzez jej "deukrainizację" i "deuropeizację". Jak mówi Domańska, oznacza to zrównanie w retoryce Kremla nazistowskiej ideologii z koncepcją zachodniej liberalnej demokracji.

REKLAMA

- Warto zauważyć, że dwa dni po ukazaniu się artykułu (5 kwietnia) były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew opublikował na Telegramie komentarz, w którym stwierdził, że "denazyfikacja" Ukrainy ma umożliwić "budowę otwartej Eurazji od Lizbony do Władywostoku". Należy to odczytywać jako sygnał, że Rosja ma dalej sięgające plany: "denazyfikacji" i "demilitaryzacji" całej Europy - ocenia Domańska.

"Nazistowska retoryka"

Ekspert podkreśla, że artykuł Siergiejcewa był skierowany przede wszystkim do odbiorcy rosyjskiego. "Ten sadystyczny wręcz język ma na celu utrzymanie społecznej mobilizacji wokół wojny z Ukrainą. Do mieszkańców Rosji zaczynają powoli docierać, choć wciąż na bardzo niewielką skalę, prawdziwe informacje dotyczące m.in. wysokich strat osobowych rosyjskiej armii. Dlatego przy pomocy takich artykułów władze próbują zapobiec pojawieniu się sprzeciwu wobec wojny. Sięgnięcie po nazistowską retorykę jest też jednak dowodem frustracji Kremla w obliczu niepowodzeń na polu walki" - zauważa Domańska.

REKLAMA

"Ukraińskość to sztuczny antyrosyjski konstrukt, nieposiadający własnej cywilizacyjnej treści podrzędny element obcej kultury" - napisano w artykule opublikowanym przez RIA Nowosti.

Według Domańskiej sięganie po tego rodzaju środki wyrazu jest jednym z dowodów postępującej zmiany systemu politycznego w Rosji. "To już nawet nie autorytaryzm - obserwujemy tam coraz więcej cech właściwych totalitaryzmowi. Zmiana ta, widoczna też na poziomie języka, świadczy o tym, że prezydent Putin i jego otoczenie są dziś gotowi na wszystko, aby utrzymać władzę" - podsumowuje Domańska.

Propagandowy tekst w RIA Novosti

Tekst pt. "Co Rosja powinna zrobić z Ukrainą?" został opublikowany przez agencję RIA Nowosti 3 kwietnia. Autor Timofiej Siergiejcew wzywa w nim do "denazyfikacji", "deukrainizacji", "deeuropeizacji" Ukrainy.

REKLAMA

Autor propagandowego materiału w Ria Nowosti pisze m.in.: "Nazistowska, banderowska Ukraina - wróg Rosji i instrument Zachodu w celu zniszczenia Rosji - nie jest nam potrzebna". Twierdzi, że na Ukrainie "powinna być przeprowadzona totalna lustracja", powinny być "zlikwidowane i zabronione wszelkie organizacje związane z praktyką nazizmu". "Jednak oprócz wierchuszki winna jest też znaczna część masy społecznej, ludzie, którzy są pasywnymi nazistami, poplecznikami nazizmu" - czytamy.

"Sprawiedliwe ukaranie tej części ludności możliwe jest tylko poprzez niesienie nieuniknionych ciężarów sprawiedliwej wojny przeciwko nazistowskiemu systemowi, prowadzonej możliwie uważnie i ostrożnie w stosunki do cywilów. Dalsza denazyfikacja tej masy ludności polega na reedukacji, osiągniętej represjami (naciskami) ideologicznymi nazistowskich placówek i surową cenzurą - nie tylko w sferze politycznej, ale też w sferze kultury i oświaty (...)" - kontynuuje.

Dalej dodaje m.in., że "denazyfikowany kraj nie może być suwerenny", a proces "denazyfikacji" nie może trwać mniej niż jedno pokolenie. Oskarża "zbiorowy Zachód" o to, że jest źródłem i sponsorem "ukraińskiego nazizmu" i wskazuje, że "denazyfikacja" ma też oznaczać "deukrainizację" i "deeuropeizację" Ukrainy.

Autor pisze, że "Banderowska wierchuszka powinna być zlikwidowana, jej reedukacja jest niemożliwa". "Socjalne "błoto" aktywnie i pasywnie ją popierające działaniem i brakiem działania powinno przeżyć trudy wojny i przyjąć przeżyte doświadczenie jako historyczną lekcję i odkupienie swojej winy" - czytamy na stronie państwowej rosyjskiej agencji.

REKLAMA

"To dowód"

Do tekstu odniósł się wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Tego samego dnia, 3 kwietnia, kiedy świat przeraził się, widząc ciała zabitych w Buczy, na stronie rosyjskiej państwowej agencji RIA Nowosti został opublikowany artykuł uzasadniający ludobójstwo Ukraińców" - podkreślił szef ukraińskiego państwa. Ocenił, że "nie jest to po prostu tekst". "To jeden z dowodów dla przyszłego trybunału osądzającego rosyjskich wojennych zbrodniarzy" - oświadczył.

Trzeba go przetłumaczyć na różne języki świata

Tekst o Ukrainie opublikowany niedawno przez rosyjską państwową agencję RIA Nowosti powinien być przetłumaczony na wszystkie języki, bo będzie kiedyś dowodem w ramach międzynarodowego procesu nad putinizmem - mówił wcześniej dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej Jewhen Mahda.

Autor tekstu w RIA Nowosti - Timofiej Siergiejcew - to rosyjski konsultant polityczny. Jak mówi Mahda, mężczyzna pracował podczas kampanii wyborczych Leonida Kuczmy, Wiktora Janukowycza, Arsenija Jaceniuka. - Wydaje mi się, że jego praca w zespole Jaceniuka miała na celu to, by zniszczyć jego szanse jako kandydata na prezydenta. To było w 2010 r. – podkreśla ukraiński ekspert. Jak dodaje, jest on "stałym gościem rosyjskich federalnych kanałów tv". Portal Ukrainska Prawda zaznacza, że był on autorem plakatu o "trzech sortach" Ukraińców.

***

REKLAMA

Czytaj także:

***

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej