Polskie czołgi dla Ukrainy. Musijenko: rola Polski jest olbrzymia, Ukraińcy bardzo cenią polskie wsparcie

2022-05-05, 17:00

Polskie czołgi dla Ukrainy. Musijenko: rola Polski jest olbrzymia, Ukraińcy bardzo cenią polskie wsparcie
Czołg T-72 podczas pokazu wojskowego. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Paweł Kula

- Ukraińcy odczuwają polskie wsparcie. Takiego uczucia, sympatii nie można w żaden sposób kupić, trzeba na nie zasłużyć. I jest ono w pełni zasłużone: widzimy polskie wsparcie polityczne, dyplomatyczne, poprzez uzbrojenie, w kwestii sankcji – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko, ekspert ukraińskiego Centrum Badań Wojskowo-Prawnych.

- Czołgi to jedne z najważniejszych rodzajów broni, jakich potrzebujemy, obok systemów obrony powietrznej, systemów artyleryjskich - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko, ekspert ukraińskiego Centrum Badań Wojskowo-Prawnych, komentując informację o tym, że Polska przekazała Ukrainie 200 czołgów T-72, co ujawniła jako pierwsza Informacyjna Agencja Radiowa.

Ekspert zaznaczył, że wsparcie Polski doceniają Ukraińcy i nieprzypadkowo przywódca polskiego państwa zajął pierwsze miejsce w badaniach opinii publicznej na temat zagranicznych liderów.

Ołeksander Musijenko mówił także o tym, że Polska będzie patrolować słowackie niebo, tak by Bratysława mogła przekazać Ukrainie MiG-i, o ostatnich działaniach wojennych Rosji, spotkaniu szefa Pentagonu, szefów resortów obrony i sztabów 40 państw w bazie lotniczej w Ramstein oraz przywróceniu przez Kongres USA ustawy Lend-Lease z czasów II wojny światowej.

Więcej w rozmowie.

PolskieRadio24.pl: Ukrainie potrzebna jest broń, by prowadzić działania wojenne. W ostatnim czasie okazało się, że Polska przekazała Ukrainie 200 czołgów.

W jakim stopniu wspiera to ukraińskie siły zbrojne? I jakiej broni potrzebuje obecnie Ukraina?

Ołeksandr Musijenko, ekspert ukraińskiego Centrum Badań Wojskowo-Prawnych: Czołgi i wszelka inna broń są dla nas bardzo ważne, podobnie jak pojazdy opancerzone. Te również Polska nam przekazała. Tego rodzaju broni bardzo potrzebujemy, by móc dawać poważny odpór rosyjskim wojskom, obecnie zwłaszcza na wschodzie i na południu Ukrainy

Czołgi to jedne z najważniejszych rodzajów broni, jakich potrzebujemy, obok systemów obrony powietrznej, systemów artyleryjskich.

Tu oczywiście bardzo dużą rolę odegrała Polska, za co jesteśmy bardzo wdzięczni, zarówno, jeśli chodzi o czołgi, jak i inne sprzęty, pojazdy opancerzone, drony, które także są wykorzystywane przez polskich wojskowych. To ważna pomoc. Jesteśmy bardzo zobowiązani.

Obecnie mówi się także o tym, że Polska może patrolować niebo Słowacji.

O tym, można dodać, mówił też i polski minister obrony Mariusz Błaszczak podczas wizyty na Słowacji 29 kwietnia. Powiedział, że samoloty F-16 będą patrolowały również słowackie niebo. Zapowiedział, że wkrótce ma być podpisana umowa techniczna w tej sprawie.

Polska mogłaby zatem patrolować przestrzeń powietrzną Słowacji, a ta może przekazać Ukrainie swoje samoloty MiG-i. To także bardzo dobra inicjatywa.

Trzeba podkreślić, że Polska pomoc jest naprawdę bardzo ważna. Jak mówiłem, czołgi są nieodzowne, by Ukraina mogła się bronić w tej wojnie.

Polska, Czechy, wspierały nas i wcześniej, jeśli chodzi o pojazdy opancerzone. Pomoc wojskowa, artyleria, inne rodzaje uzbrojenia, jakie Zachód przekazuje Ukrainie, może zmienić bieg wojny. I wkład Polski oczywiście jest bardzo duży.

Czytaj także:

Sytuacja jest bardzo trudna, wojna wciąż ma miejsce. Ukraina zmagając się z wojną, broni także krajów regionu, europejskiej cywilizacji. Ukraina walczy także za nas.

Relacje Polski i Ukrainy wzmacniają się coraz bardziej w ostatnim czasie. Niedawno, co bardzo miłe, pokazały się też sondaże, wedle których to polski prezydent jest najlepiej ocenionym zagranicznym liderem na Ukrainie. W tym rankingu wyprzedził nawet prezydenta USA. Chodzi o badanie ośrodka Rejtynh, przeprowadzone 26 kwietnia, na reprezentatywnej grupie 1000 obywateli Ukrainy.

Prezydent Polski jest znaną osobą na Ukrainie?

Oczywiście. Z kolei najniższą pozycję otrzymał kanclerz Niemiec Olaf Scholz - około 40 procent.

Andrzej Duda zajął pierwsze miejsce z 92 procentami osób deklarujących dla niego sympatię. To bardzo symboliczne. Nawet jeśli słuchać konferencji prezydenta Wołodmyra Zełenskiego, na przykład tej na stacji metra w Kijowie, można usłyszeć, że "Andrzej to nasz wielki przyjaciel", że wciąż kontaktujemy się, współpracujemy. Ukraiński przywódca zwraca się do polskiego prezydenta jak do przyjaciela.

Zełenski wielokrotnie mówił także, że Polska zrobiła wiele, by wesprzeć Ukrainę, za co dziękujemy.

Tak samo widzą to Ukraińcy. Ukraińcy odczuwają polskie wsparcie. Takiego uczucia, sympatii nie można w żaden sposób kupić, trzeba na nie zasłużyć. I jest ono w pełni zasłużone: widzimy polskie wsparcie polityczne, dyplomatyczne, poprzez uzbrojenie, w kwestii sankcji.

Polska i państwa bałtyckie zawsze jako pierwsze wspierają zaostrzenie sankcji przeciwko Federacji Rosyjskiej i inne ważne dla Ukrainy inicjatywy.

Wielka jest także rola pomocy humanitarnej. Wiele kobiet z dziećmi wyjechało do Polski. Tam ich przyjęto z sercem, przywitano z radością.

To wielka pomoc dla nas.


Infografika: badanie pracowni Rejtynh z 26 kwietnia br. na temat stosunku ukraińskiego społeczeństwa do liderów zagranicznych państw Infografika: badanie pracowni Rejtynh z 26 kwietnia br. na temat stosunku ukraińskiego społeczeństwa do liderów zagranicznych państw

Dziękujemy i dziękujemy także Ukrainie za jej walkę. Dobrą wiadomością teraz jest także i to, że ostatnio pomoc, jak się zdaje, może napływać w większym wymiarze także ze Stanów Zjednoczonych. Izba Reprezentantów w Kongresie zdecydowała o przywróceniu ustawy Lend-Lease z 1941 roku, ułatwiającej przekazywanie uzbrojenia. Biden zwrócił się także do Kongresu o przyznanie 33 mld dolarów na pomoc dla Ukrainy.

To znak, że i Stany Zjednoczone, i Europa, uważają, że Ukraina ma szansę wygrać tę wojnę.

W tym celu Ukraina potrzebuje wsparcia militarnego, finansowego, ekonomicznego. Widzimy, że problemów jest bardzo wiele. Rosja przeprowadza ataki rakietowe na składy paliwa, na ważne zakłady, magazyny zbożowe. rujnuje naszą infrastrukturę. To przysparza wciąż nowych problemów.

Niedawne spotkanie w bazie Ramstein i inicjatywa USA Lend-Lease daje nam jednak nadzieję, bo pokazuje, że i Stany Zjednoczone, i większość krajów Europy Zachodniej wierzą w to, że Ukraina może wygrać i trzeba jej pomóc.

Ze wspomnianych 33 mld dolarów,  20 mld dolarów ma być przeznaczonych na wsparcie wojskowe ,około 8 mld dol. ma być przeznaczonych na wsparcie gospodarki, kilka miliardów na kwestie humanitarne.

To wszystko pokazuje, że świat zachodni konsoliduje się wokół pomocy dla Ukrainy i dać nam szansę na to, byśmy wygrali.

To wszystko są ważne oznaki wsparcia - to pomoc ekonomiczna, ale i sygnał, że świat zachodni pokłada w nas wiarę. Wierzą w nas, wiedzą, że mamy szansę, tylko po prostu trzeba nas wesprzeć. Sama Ukraina nie poradzi sobie z takim monstrum, jakim jest Rosja.

Wszyscy, którzy obserwują sytuację, podziwiają Ukrainę i bohaterstwo Ukraińców i podkreślają, że Ukraina walczy w obronie całego świata zachodniego przed rosyjską agresją. Zauważa się także, że rosyjski imperializm jest nieobliczalny. Tym bardziej wsparcie dla Ukrainy jest bardzo potrzebne. Trzeba ją wesprzeć, jak to tylko jest możliwe.

Trwają wciąż walki w Donbasie, mówi się o zagrożeniu ze strony Rosji w Mołdawii. Mają miejsce ataki na infrastrukturę. Dramatyczna jest sytuacja w Mariupolu i na okupowanych terenach Ukrainy. Rosja dopuszcza się tortur, wywózek. Deportowano już ponad milion obywateli Ukrainy. Czego można spodziewać się w najbliższym czasie, zwłaszcza przed 9 maja?

Angielski dziennik "The Times" napisał o tym, że według ukraińskiego wywiadu Rosja może szykowa napad na Mołdawię z Nadniestrza, a potem atak stamtąd na Ukrainę. Taki scenariusz, według tej gazety, nie jest wykluczony. Rosja mogłaby uznać Nadniestrze, tak jak wcześniej tzw. samozwańcze republiki w Doniecku i Ługańsku.

Widzimy, że Rosja chce niszczyć i podbijać, celów ataków może być dużo. Sytuację trzeba traktować poważnie i trzeba mieć się na baczności. A jak przebiegają obecnie walki w Donbasie?

Obecnie, jak sądzę, Rosja nie ma na wschodzie aż tak dużych sukcesów, jakich się spodziewała. Nasi wojskowi ich zatrzymują. Sytuacja jest jednak trudna, Rosjanie uderzają w infrastrukturę, mają miejsce ataki rakietowe.

W ciągu ostatniego weekendu udało się jednak zaatakować punkt dowodzenia - to nasz sukces.

Do tego w ostatnim czasie w obwodzie kurskim zawalił się most kolejowy…

26 kwietnia w bazie lotniczej Ramstein spotkali się przedstawiciele resortów obrony i sztabów wojskowych ponad 40 krajów. Rozmawiano o koordynacji pomocy zbrojnej dla Ukrainy.

Spotkanie to było bardzo ważne. Zebrało się 40 państw. Jak powiedział sekretarz obrony USA Lloyd Austin, chodziło o to, by pomóc Ukrainie zwyciężyć w tej wojnie, okazać jej odpowiednią pomoc oraz osłabić Rosję, by nie mogła dopuszczać się takiej agresji, jak obecnie przeciwko Ukrainie.

To bardzo ważne, że państwa spotkały się i omówiły po pierwsze, kwestie dostaw uzbrojenia, jakie jest teraz nam potrzebne, w tym czołgów, artylerii, innego rodzaju niezbędnej broni.

Omówiono też kwestie logistyki, szybkiego dostarczania tej broni na Ukrainę.

Po trzecie uzgodniono comiesięczne spotkania, na których będą omawiane i koordynowane sprawy związane z bezpieczeństwem, dostarczaniem broni na Ukranę i powtrzymywaniem Rosji.

Z tego punktu widzenia to bardzo ważne wsparcie dla Ukrainy, które otwiera drogę do tego, by Ukraina otrzymywała jeszcze większe ilości uzbrojenia.

Są państwa, które od pierwszego dnia bardzo aktywnie pomagają Ukrainie. To USA, Wielka Brytania, Polska, państwa bałtyckie, inne. Ale są i takie, które nie od razu przyłączały się do udzielenia nam pomocy militarnej, albo udzielały ją mało i ostatnio ją zwiększają.

Bardzo ważne jest i to, by nasi sojusznicy i partnerzy wzmacniali w sobie przeświadczenie, że rosyjską machinę wojskową trzeba zatrzymać, a może uczynić to Ukraina na polu walki. Z tego punktu widzenia takie spotkania są bardzo ważne.

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział, że Ukraina powinna wygrać w tej wojnie. Trzeba zacząć uświadamiać sobie, co z naszego punktu widzenia ma oznaczać "wygrana wojna".

Szef Pentagonu powiedział, że Ukraina musi wygrać tę wojnę i trzeba osłabić Rosję, by nie mogła prowadzić tego rodzaju wojen w przyszłości. To bardzo ważne.

Trzeba umieć sobie odpowiedzieć na pytanie, jak to zrobić. Miejmy nadzieję, że namysł nad tym trwa.

Niestety, Rosja wciąż wysuwa nowe groźby i prowadzi agresywne działania.

Rosja ostatnio niemal publicznie zadeklarowała swoje zamiary - chce zająć południe Ukrainy i stworzyć korytarz lądowy do Nadniestrza. Dlatego widzieliśmy prowokacje, zapewne inspirowane przez służby Rosji na obszarze Naddniestrza. Chodzi o to, by móc obwinić Ukrainę o akty terroru i zaangażować stacjonujące tam rosyjskie oddziały. Niemniej jednak, moim zdaniem, bez postępów Rosji w regionie Mikołajewa lub desantu w Odessie atak na Ukrainę z Naddniestrza nie będzie udany.

Trzeba dodać, że były już próby przebicia się od strony Krymu do Mikołajewa i dalej na Odessę. Na razie nie zakończyły się sukcesem. Po zniszczeniu krążownika Moskwa Rosja nie waży się na wysadzenie desantu morskiego. A wojska rosyjskie w Naddniestrzu bez wsparcia niewiele mogą zdziałać, jeśli nie zostaną wsparte z innych kierunków.

Z drugiej strony mamy nie tylko działania wojskowe, ale też zbrodnie okupantów, na terenach okupowanych. Trwają tortury, morderstwa, grabieże, zsyłki, deportacje.

Ostatnio widzieliśmy, że Rosja przerzucała coraz więcej sił na wschód. Są tam trzy-cztery kierunki, na których są Rosjanie są bardziej aktywni. Jednak, jak dotąd, jak mówiłem, siły ukraińskie dają im odpór i nie dają im posuwać się w głąb ukraińskiego terytorium. Podobnie jest na południu.

Niemniej jednak sytuacja może się pogorszyć, intensywność działań wojennych może się zwiększyć.

Niestety, coraz więcej jest doniesień o zbrodniach na terenach tymczasowo okupowanych. Rosjanie mordują, torturują tam ludzi. Tworzą specjalne więzienia dla tych, którym nie podoba się rosyjski reżim okupacyjny. Dostajemy też jednak informacje o działaniach w podziemiu,  o partyzantach, którzy próbują walczyć z Rosją. Widzimy demonstracje przeciwko Rosji, na przykład w Chersoniu.

Rosja atakuje Ukrainę i szantażuje świat -na przykład użyciem broni atomowej, ostatnio także gazem. Polsce i Bułgarii odcięła gaz. Na szczęście Polska uniezależniła się od rosyjskiego surowca. Te działania pokazują prawdziwą twarz Rosji.

Chciałoby się, by i inne kraje Europy były tak przygotowanie do rezygnacji z rosyjskiego gazu, jak Polska.

Dziękuję za rozmowę. 

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej