"Wolny świat ma dziś twarz Ukrainy". Andrzej Duda wygłosił orędzie w Kijowie
- Polska wspiera i będzie wspierać Ukrainę; nie spocznę, dopóki Ukraina nie stanie się członkiem Unii Europejskiej w pełnym tego słowa znaczeniu - powiedział w niedzielę w Kijowie prezydent Andrzej Duda. Według niego nadszedł też czas na nowy polsko-ukraiński traktat o dobrym sąsiedztwie.
2022-05-22, 15:16
- Polska wspiera i będzie wspierać Ukrainę. Ja osobiście nie spocznę, dopóki Ukraina nie stanie się członkiem Unii Europejskiej w pełnym tego słowa znaczeniu - powiedział prezydent w orędziu wygłoszonym przed Radą Najwyższą Ukrainy.
Dodał, że jego wielkim pragnieniem i marzeniem - "i jako prezydenta Rzeczypospolitej, i po prostu, jako człowieka - jest abyśmy mogli razem budować wspólną przyszłość".
Odbudowa Ukrainy
- Ukraina musi być odbudowana przede wszystkim na koszt agresora, na koszt Federacji Rosyjskiej; takie są wymogi dziejowej sprawiedliwości; to Rosja zrujnowała Ukrainę i to Rosja musi za to zapłacić - powiedział.
Przyznał, że zależy mu także na tym, by Ukraina dołączyła do Inicjatywy Trójmorza, dzięki czemu - mówił - to gremium będzie znacznie silniejsze.
REKLAMA
Prezydent zadeklarował aktywny udział w odbudowie Ukrainy ze zniszczeń wojennych. - Potrzebne są specjalne fundusze na odbudowę. Będę o tym rozmawiał już w najbliższych dniach ze światowymi przywódcami podczas szczytu w Davos (Światowego Forum Ekonomicznego) - zapowiedział.
Oświadczył przy tym, że Ukraina musi być odbudowana przede wszystkim na koszt agresora, bo "takie są wymogi dziejowej sprawiedliwości". - Na koszt Federacji Rosyjskiej, która na Ukrainę napadła, burzy na Ukrainie domy, niszczy ukraiński przemysł, zabiera ukraińskie plony, zabija na Ukrainie ludzi. Powinna być odbudowywana przede wszystkim z reparacji wojennych, na ten cel w pierwszej kolejności należy przeznaczyć zamrożone w zachodnich bankach rosyjskie rezerwy walutowe, a te są ogromne - powiedział.
Próba skłócenia obydwu narodów
- Wrogowie wielokrotnie próbowali nas skłócić, dziś także próbują, ale im się to nie uda; wiemy, że napięcia w relacjach polsko-ukraińskich służą tylko obcym interesom, a nam - Polakom i Ukraińcom - szkodzą - mówił prezydent Andrzej Duda.
- Wrogowie wielokrotnie próbowali nas skłócić, skierować przeciwko sobie. Dziś także próbują, strasząc Polaków Ukraińcami i Ukraińców Polakami. Wykorzystując do tego bolesne tematy z naszej wzajemnej przeszłości, z naszej historii, ale to im się nie uda. Zbyt dobrze poznaliśmy te metody. Wiemy, że napięcia w relacjach polsko-ukraińskich służą tylko obcym interesom, a nam - Polakom i Ukraińcom - szkodzą - podkreślił prezydent.
REKLAMA
Jak mówił, oba narody łączą "długie wieki historii - historii wspaniałej, ale w wielu momentach także i bardzo trudnej".
Stawili czoło rosyjskiej inwazji
- Ukraina pokazała całemu światu, że jest w stanie stawić czoło imperialnej Rosji; Rosja nie zrealizowała żadnego ze swoich strategicznych celów w pełni, poniosła olbrzymie straty i ponosi je cały czas - powiedział prezydent Polski.
Podkreślił, że naród ukraiński bohatersko walczy o bezpieczną przyszłość z rosyjskim najeźdźcą już trzy miesiące. Wskazywał, że wiele państw, ekspertów i światowe media przewidywały, że będzie to szybka i zwycięska wojna Rosji, a Kijów upadnie w trzy dni.
- Nie mogli się bardziej pomylić. Nie upadł ani w trzy dni, ani w 33 dni, ani w 53, ani w 83 dni i nie upadnie. Nie upadnie, nie mam co do tego żadnych wątpliwości - oświadczył Andrzej Duda.
REKLAMA
Zwrócił również uwagę, że większość państw ewakuowała z Kijowa swoje ambasady, zaś polski ambasador Bartosz Cichocki pozostał na miejscu. - Był tu w czasie bombardowań z wami i w czasie ataku na Kijów i jest tutaj ze mną. Dziękuję, panie ambasadorze, za godne reprezentowanie Rzeczypospolitej - powiedział prezydent.
Posłuchaj
Andrzej Duda w Kijowie: staję tu by wam podziękować (IAR) 0:32
Dodaj do playlisty
Spotkanie z Zełenskim
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - podała Kancelaria Prezydenta na Twitterze. Wcześniej polski przywódca wygłosił orędzie przed Radą Najwyższą Ukrainy.
Andrzejowi Dudzie towarzyszą m.in. szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch oraz szef BBN Paweł Soloch.
Rosyjski ostrzał
Jak informuje Roman Hryszczuk, ukraiński parlamentarzysta, podczas przemówienia polskiego prezydenta miało dojść do incydentu. W stronę Kijowa wystrzelone zostały rosyjskie rakiety. Wszyscy członkowie parlamentu udali się do schronu. W stolicy Ukrainy ogłoszony został alarm przeciwrakietowy.
REKLAMA
***
Prezydent przypomniał, że wizytę w Kijowie złożył 23 lutego, dzień przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji, by wspierać Ukrainę i jej naród, a także by zapewnić, że Polska nigdy nie zostawi Ukrainy samej.
Kolejną wizytę prezydent Duda złożył w Kijowie w połowie kwietnia, by rozmawiać o pomocy dla Ukrainy. - Podczas tamtej wizyty w Kijowie byłem także w Borodziance i w Irpieniu. Na własne oczy widziałem ślady zbrodni, ogrom ludzkiego nieszczęścia, cierpienie, ból, zburzone domy, niewyobrażalną tragedię waszego narodu - mówił.
Andrzej Duda przebywał ostatnio na Ukrainie w połowie kwietnia. Wraz z prezydentami Litwy, Łotwy i Estonii odwiedził wyzwoloną Buczę, Irpień i Borodziankę.
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy w ukraińskim parlamencie:
as
REKLAMA