Doradca prezydenta Ukrainy: prowadzimy wojnę obronną, nie planujemy atakować celów w Rosji
- USA wiedzą, gdzie używana jest broń, którą przekazują Ukrainie - oświadczył w piątek doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak. Rosja, jak zaznaczył, dąży do podkopania zaufania pomiędzy Kijowem i Waszyngtonem, m.in. przez fake newsy i operacje psychologiczne.
2022-06-03, 10:52
"Dzisiaj zadanie numer jeden Rosji to zachwianie zaufania pomiędzy Ukrainą i USA" - napisał Podolak na Twitterze w kontekście zapowiedzianych przez USA dostaw wyrzutni rakietowych.
"Ukraina prowadzi wojnę obronną i nie planuje używać wyrzutni MLRS do ataków na cele w Rosji. Nasi partnerzy wiedzą, gdzie używane jest ich uzbrojenie. Wszelkie insynuacje o takich zamiarach to operacja psychologiczna rosyjskich służb specjalnych" - podkreślił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Ciężkie walki na wschodzie Kraju
Ciężkie walki toczą się we wschodnich regionach Ukrainy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że każdego dnia może ginąć od 60 do 100 żołnierzy ukraińskich. Bardzo rzadko jednak władze tego kraju wypowiadają się na temat strat wśród własnych sił zbrojnych. Różne źródła szacują, że zginąć mogło od kilku do kilkunastu tysięcy ukraińskich żołnierzy.
Według brytyjskich szacunków Rosja straciła prawdopodobnie około 14-15 tys. żołnierzy. Pentagon oszacował z kolei straty rosyjskie m.in. na blisko 1000 czołgów i ponad 350 systemów artyleryjskich.
REKLAMA
Linia frontu ciągnie się obecnie przez ponad 1000 kilometrów, a prawie 125 tys. km kw., czyli jedna piąta Ukrainy, znajduje się pod kontrolą okupantów - poinformował Zełenski. Prezydent dodał, że ok. 3 tys. km kw. kraju zanieczyszczono minami i niewybuchami.
Czytaj także:
- "Jest to tradycyjne dopasowywanie narracji do rzeczywistości". Biernat o propagandzie w mediach rosyjskich
- Rosyjska propaganda posuwa się do absurdów. Teraz zaprzecza istnieniu języka ukraińskiego
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka podało, że od początku inwazji na Ukrainie zginęło 4113 cywilów, w tym 262 dzieci, a 4916 zostało rannych; ofiary pochodzą przede wszystkim z obwodów donieckiego i ługańskiego - 2337 zabitych i 2808 rannych. Większość zginęła w wyniku ostrzału rakietowego i z ciężkiej artylerii. Rzeczywista liczba ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa i może sięgać nawet 27 tys., jeśli potwierdzą się szacunki dotyczące ofiar pochodzących z Mariupola.
Miliony uchodźców
Od początku inwazji ponad 6,8 mln uchodźców uciekło z Ukrainy, m.in. 3,6 mln do Polski, 990 tys. do Rumunii, 680 tys. na Węgry, 480 tys. do Mołdawii i 460 tys. na Słowację - poinformowała w niedzielę ONZ. Wśród krajów niegraniczących z Ukrainą najwięcej uchodźców przyjęły Niemcy (ponad 710 tys.), Czechy (360 tys.) i Bułgaria (270 tys.). Większość uchodźców stanowią kobiety, dzieci i osoby starsze. Kolejne 8 mln osób zostało przesiedlonych na terytorium Ukrainy.
Ponieważ walki są teraz w dużej mierze ograniczone na wschodzie, ponad milion ukraińskich uchodźców wróciło już do domów. Ponad 5 milionów pozostaje za granicą, co stanowi największy kryzys przesiedleńczy w XXI wieku.
REKLAMA
Rosjanie zaangażowali w wojnę blisko 170 tys. członków personelu wojskowego, z czego obecnie na Ukrainie przebywa ok. 100 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i tzw. milicji ludowych separatystów oraz kilkanaście tysięcy żołnierzy Rosgwardii. Według strony ukraińskiej liczba obrońców wynosi łącznie 450 tys. żołnierzy wszystkich formacji, w tym Obrony Terytorialnej i Gwardii Narodowej.
Udokumentowane rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie obejmują m.in. masowe zabójstwa, tortury, gwałty, grabieże, ataki na cele cywilne takie jak osiedla mieszkaniowe, szkoły, szpitale i korytarze humanitarne oraz stosowanie amunicji zabronionej przez konwencję genewską np. bomb kasetowych.
Oprócz tego od początku agresji do Federacji Rosyjskiej deportowano ok. 1,4 mln Ukraińców, w tym 232 tys. dzieci. Po pobycie w obozach filtracyjnych utworzonych na terytoriach okupowanych ludzie ci są stopniowo przewożeni w głąb Rosji.
bartos
REKLAMA
REKLAMA