"Trwa nowy wyścig w kosmosie". Szef NASA ostrzega przed współpracą chińsko-rosyjską

Chiny od lat realizują ambitny program podboju kosmosu, którego ostatnią odsłoną było wystrzelenie załogowego statku z trzema astronautami na pokładzie. Szef amerykańskiej NASA w rozmowie z "Bild" wyraził obawę, że gdyby doszło do budowy planowanej przez Pekin stałej stacji księżycowej, Chiny mogłyby odmówić innym krajom dostępu do satelity Ziemi. Wskazał także, że wtedy księżyc mógłby być eksploatowany wspólnie z Rosją.

2022-07-05, 07:27

"Trwa nowy wyścig w kosmosie". Szef NASA ostrzega przed współpracą chińsko-rosyjską
Szef NASA ostrzega przed chińskim programem kosmicznym. Foto: Peng Yuan/Forum

- Musimy być bardzo zaniepokojeni tym, że Chiny wylądują na Księżycu i powiedzą: "To jest teraz nasze, a wy trzymajcie się z dala" - powiedział szef amerykańskiej NASA Bill Nelson, dodając, że "program kosmiczny Chin jest wojskowym programem kosmicznym". W przeciwieństwie do amerykańskiego programu "Artemis" Chińczycy nie są skłonni do dzielenia się wynikami swoich badań i współużytkowania Księżyca. - Trwa nowy wyścig w kosmosie - tym razem z Chinami - powiedział.

Chiny pracują nad umieszczeniem własnych astronautów na Księżycu. Już kilka razy na powierzchni Księżyca lądowały chińskie roboty badawcze, a ChRL z powodzeniem sprowadzała na Ziemię księżycowe skały. W latach 2030-tych, według doniesień chińskich mediów państwowych, w ramach kolejnych etapów ma powstać stała stacja na satelicie Ziemi. Stacja badawcza, zgodnie z tymi doniesieniami, mogłaby być budowana i eksploatowana wspólnie z Rosją.

Bill Nelson został zapytany także o to, jakie cele militarne Chiny mogą realizować w przestrzeni kosmicznej. - Cóż, jak myślicie, co dzieje się na chińskiej stacji kosmicznej? Uczą się tam jak niszczyć obce satelity - wskazał. Ponadto z ubolewaniem odniósł się do chińskiej kradzieży technologii. - Chiny są dobre, ale Chiny są dobre, bo kradną cudze pomysły i technologie - dodał.

Podbój kosmosu

Dzięki programowi "Artemis" amerykańska agencja kosmiczna chce sprowadzić na Księżyc - najwcześniej w 2025 roku - amerykańskich astronautów. Ma się wtedy na nim pojawić także łazik, a dodatkowo na Księżycu i na jego orbicie mają powstać bazy. Niemal dokładnie 50 lat temu amerykański astronauta po raz ostatni stanął na Księżycu. USA jako jedyny kraj wysłał na Księżyc dwunastu astronautów w misjach "Apollo" w latach 1969-1972.

REKLAMA

Pekin pragnie w kosmosie grać w tej samej lidze co USA. Budowa pierwszej własnej stacji kosmicznej, "Tiangong" (Niebiański Pałac - red.), jest więc forsowana z pełną parą. Republika Ludowa zainwestowała miliardy w swój program kosmiczny i odniosła już pewne sukcesy. Przykładowo, Chiny były pierwszym krajem, który zdołał wylądować statkiem kosmicznym wraz z łazikiem badawczym na niewidocznej stronie Księżyca.

"Eksploracja ogromnego kosmosu, rozwój przemysłu kosmicznego i stworzenie z Chin potęgi kosmicznej to nasze odwieczne marzenie" - można przeczytać w preambule chińskiego programu kosmicznego deklarację sformułowaną przez prezydenta Chin Xi Jinpinga. 

Czytaj także:

ng

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej