"Nie bądźcie pożytecznymi idiotami Putina". Polscy europosłowie apelują do prorosyjskich polityków

- W Parlamencie Europejskim są ciągle pewne nastroje proputinowskie; nie bądźcie pożytecznymi idiotami Putina – mówili polscy europosłowie w PE w Strasburgu podczas debaty o związkach między rządem rosyjskim a europejskimi partiami ekstremistycznymi, populistycznymi, antyeuropejskimi.

2022-07-07, 12:58

"Nie bądźcie pożytecznymi idiotami Putina". Polscy europosłowie apelują do prorosyjskich polityków
- Rządy Niemiec i Francji mogłyby przyspieszyć zakończenie wojny. Jednak wolą w interesie Rosji blokować dostawy ciężkiej broni dla Ukrainy - mówiła Elżbieta Kruk.Foto: Shutterstock/Tverdokhlib

Europoseł Joachim Brudziński (PiS) zauważył, że rosyjska polityka zagraniczna staje się coraz bardziej asertywna w regionach, które Kreml w dużej mierze zaniedbywał w latach po zimnej wojnie, takich jak Bliski Wschód, Afryka, Azja Północno-Wschodnia czy Ameryka Łacińska.

- Jednak Europa zawsze była zbyt ważna dla Kremla, by ją ignorować. Jest historycznym punktem odniesienia dla wielkomocarstwowych ambicji Moskwy, ważnym rynkiem zbytu dla rosyjskich węglowodorów oraz miejscem, w którym rosyjskie elity mogą lokować swoje rodziny i swoje bogactwa – powiedział europoseł dodając, że Europa jest również trwałym i rosnącym źródłem rosyjskiego braku poczucia bezpieczeństwa.

Putinowska dezinformacja

- Ryzyko, że Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego i Unia Europejska przesuną się w głąb przestrzeni postsowieckiej od dawna jest w poczuciu elit moskiewskich rosnącym zagrożeniem właśnie tego poczucia bezpieczeństwa – powiedział Brudziński.

Były szef MSWiA przestrzegał, że nie powinno się szukać nazistów po stronie ukraińskiej, bo to jest właśnie dezinformacja putinowska. - Ale pożytecznych idiotów nigdy w Europie nie brakowało i również dzisiaj, niestety w tym miejscu, nie brakuje, czego najlepszym przykładem jest dezinformacja, chociażby wymierzona w mój kraj - kwestia wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej – podsumował.

REKLAMA

Przyjaciele Putina

Europoseł Elżbieta Kruk (PiS) mówiła, że tytuł debaty próbuje sprawić wrażenie, jakoby tylko partie prawicowe utrzymywały przyjazne stosunki z Rosją. - A co z socjalliberalną i prounijną partią prezydenta Francji Emmanuela Macrona? Co z partią socjaldemokratyczną kanclerza Niemiec Olafa Scholza - największymi przyjaciółmi Putina, którzy marzą o powrocie do interesów z Rosją? – dopytywała.

Kruk skrytykowała ciągłe telefony Macrona do Moskwy i dwuznaczną postawę Niemiec wobec agresji Rosji na Ukrainę. - Rządy Niemiec i Francji mogłyby przyspieszyć zakończenie wojny. Jednak wolą w interesie Rosji blokować dostawy ciężkiej broni dla Ukrainy. Tylko zdecydowane stanowisko USA i NATO daje Ukrainie nadzieję na zwycięstwo – podkreśliła europoseł.

"Putin wypowiedział wojnę cywilizacji zachodniej"

Europoseł Radosław Sikorski (PO) powiedział, że jest w szoku, iż "po zbrodniach wojennych w Buczy, zbombardowaniu centrum handlowego w Krzemieńczuku, zablokowaniu ukraińskich portów, co uniemożliwia eksport zboża, wciąż istnieją w PE - pewne nastroje proputinowskie".

- Koledzy z lewicy mówią, że to fałszywe oskarżenie. Mam nadzieję, że pamiętacie, jak rosyjski sędzia uzasadnił rozpoczęcie tej inwazji – że ludność Donbasu trzeba "chronić przed paradami gejów". Mam nadzieję, że koledzy z prawicy zobaczą, jakim obrońcą tradycyjnej suwerenności jest Władimir Putin, który najechał inny suwerenny kraj i jakim jest obrońcą tradycji jako były pułkownik KGB! – oświadczył Sikorski.

REKLAMA

- Nie jest w porządku pojawiać się w rosyjskich mediach propagandowych. Nie jest w porządku powtarzać rosyjską propagandę. Przyjmowanie darowizn z rosyjskich placówek nie jest w porządku. Teraz, gdy Władimir Putin wypowiedział wojnę cywilizacji zachodniej, jest to zdrada stanu. To zdrada narodu ukraińskiego, zdrada Europy i zdrada tej Izby – zaznaczył europoseł.

Czytaj także:

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej