Poważne straty Rosjan. Ukraińskie wojska zniszczyły cztery magazyny amunicji
Cztery rosyjskie magazyny amunicji zostały zniszczone w niedzielę w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, w ostrzale dokonanym przez oddziały ukraińskiej artylerii rakietowej - poinformowało Dowództwo Operacyjne Południe armii ukraińskiej.
2022-07-10, 22:00
"Nasze oddziały artylerii rakietowej (...) przeprowadziły silne uderzenie na punkt dowodzenia gwardii narodowej (Rosgwardii-PAP) w pobliżu Chersonia i zniszczyły cztery magazyny amunicji w różnych rejonach obwodu chersońskiego" - głosi komunikat Dowództwa Południe przekazany przez agencję Interfax-Ukraina.
Armia ukraińska szacuje straty rosyjskie na 15 ludzi i 60 jednostek sprzętu wojskowego. Jest to głównie sprzęt opancerzony i samochody dowódczo-sztabowe. Zniszczone też zostały zestawy rakietowe i przeciwczołgowe oraz inny sprzęt.
Wcześniej w niedzielę przedstawiciele władz ukraińskich poinformowali o ostrzale bazy wojsk rosyjskich w Chersoniu. Jak przekazali, w bazie przy ul. Pestela wybuchł pożar i pod gruzami znalazła się pewna liczba wojskowych rosyjskich. Żadnych dalszych informacji nie podano.
Dowództwo Operacyjne Południe również w sobotę informowało, że siły ukraińskie zniszczyły na południowym froncie cztery magazyny z rosyjską amunicją. Przeprowadziły też dwa ataki na rosyjskie punkty dowodzenia w okolicach Czornobajiwki w obwodzie chersońskim.
REKLAMA
Atak pociskami Iskander
Wojska rosyjskie użyły pocisków Iskander w ostrzale miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - powiedział w niedzielę Wiaczesław Bojcow, przedstawiciel Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy (DSNS). W ostrzale w sobotę wieczorem zginęło 15 osób.
- Spadły orientacyjnie cztery pociski. Według wstępnych ocen ekspertów były to Iskandery - powiedział Bojcow agencji Ukrinform. Dodał, że jeden z ostrzelanych budynków to akademik, w którym mieszkali cywile. - W pobliżu nie ma obiektów wojskowych - zapewnił Bojcow, wiceszef zarządu DSNS w obwodzie donieckim.
Poinformował, że na razie nie można ocenić, ile osób może znajdować się pod gruzami zbombardowanego pięciokondygnacyjnego bloku, w którym zginęło w wyniku ostrzału 15 osób.
Do akcji ratowniczej zaangażowano prawie 60 osób. Według ocen podawanych przez Ukrinform w blok trafiły dwa z czterech pocisków. Ratownicy otrzymali informację, że pod gruzami znalazło się m.in. dziewięcioletnie dziecko i jego matka.
REKLAMA
Jedna żywa osoba została odnaleziona w niedzielę i obecnie informuje się o 23 osobach pozostających pod gruzami.
- "Niebezpieczny precedens". Ukraina rozczarowana decyzją Kanady dot. Nord Stream 1
- "Znaczne straty w oddziałach i brak chętnych". W Rosji trwa werbunek więźniów, w tym zabójców
- Zachód wobec wojny na Ukrainie. Dr Olchowski: Polacy zawsze wiedzieli, gdzie jest zło
łk
REKLAMA