Joe Biden na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. "Rosja chce wymazać Ukrainę z mapy świata"
- Postawmy sprawę jasno: stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ najechał na swojego sąsiada, próbując wymazać suwerenne państwo z mapy świata - mówił prezydent USA Joe Biden w wystąpieniu przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. - Ta wojna jest po to, by unicestwić prawo Ukrainy do istnienia jako państwa i do istnienia Ukraińców jako narodu - podkreślił.
2022-09-21, 18:05
Joe Biden mówił, że USA opowiadają się za końcem tej wojny, ale na sprawiedliwych warunkach. - Będziemy nadal wspierać Ukrainę - zapewnił.
- Postawmy sprawę jasno: stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ najechał na swojego sąsiada, próbując wymazać suwerenne państwo z mapy świata - stwierdził Biden. Jak dodał, zarówno słowa Putina, jak i odkrywane zbrodnie, w tym ostatnio masowe groby w Iziumie, świadczą o zamiarach Rosji w tej wojnie.
- Ta wojna jest po to, by unicestwić prawo Ukrainy do istnienia jako państwa i do istnienia Ukraińców jako narodu. Gdziekolwiek mieszkasz, w cokolwiek wierzysz, to powinno zmrozić krew w twoich żyłach - oznajmił prezydent USA.
Nuklearny szantaż Rosji
Biden odniósł się też do szantażu nuklearnego prezydenta Rosji. Jak mówił, "Putin zagroził użyciem broni jądrowej, mając w całkowitej pogardzie międzynarodowe traktaty".
REKLAMA
- Nie dalej jak dziś prezydent Putin wysunął groźby nuklearne wobec Europy, mając w rażącej pogardzie odpowiedzialność wynikającą z reżimu nieproliferacji (broni atomowej) - powiedział Biden, odnosząc się do Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). Jak dodał, Rosja sprzeniewierza się kluczowym zasadom tego układu. - Nikt nie jest w stanie wygrać wojny jądrowej i nigdy nie może do niej dojść - powiedział Biden.
Odniósł się też do ogłoszonej przez Rosję częściowej mobilizacji oraz planowanych pseudoreferendów na okupowanych terytoriach Ukrainy. - Kreml organizuje fikcyjne referenda, by zaanektować część Ukrainy, co jest skrajnie znaczącym pogwałceniem Karty Narodów Zjednoczonych, a świat powinien ocenić to jako skandaliczne działanie - podkreślił prezydent USA.
Posłuchaj
REKLAMA