Rosja chce wstrzymać dostawy ropy do krajów wprowadzających limit cenowy. Putin podpisał dekret

Władimir Putin podpisał dekret o krokach odwetowych na wprowadzenie limitu cen ropy rosyjskiej. Dokument głosi, że Rosja zabrania dostaw ropy i produktów naftowych podmiotom zagranicznym, jeśli kontrakt zakłada limit cen - podała we wtorek rosyjska redakcja BBC.

2022-12-27, 18:52

Rosja chce wstrzymać dostawy ropy do krajów wprowadzających limit cenowy. Putin podpisał dekret
UE, G7 i Australia wprowadziły limit cenowy na ropę z Rosji sprowadzaną drogą morską na poziomie 60 USD za baryłkę. Zaczął on obowiązywać od 5 grudnia. Ograniczenia mają utrudnić Rosji finansowanie wojny na Ukrainie, przy zachowaniu stabilności dostaw energii na świecie.Foto: evgenii mitroshin/ Shutterstock

Dekret wejdzie w życie 1 lutego 2023 roku - przekazała BBC. Ograniczenia dotyczące ropy będą obowiązywać do 1 lipca 2023 roku. Datę obowiązywania ograniczeń dostaw produktów naftowych ma określić rząd Rosji.

"Nie ma przełożenia na rzeczywistość"

Dekret podpisany dziś przez Władimira Putina nie ma przełożenia na rzeczywistość, bo cena rosyjskiej ropy o handlowej nazwie Ural od wprowadzenia limitu utrzymuje się znacząco poniżej jego poziomu, a Europa już od początku grudnia nie przyjmuje tankowców z rosyjskim surowcem.

Od 5 grudnia kraje zachodnie zakazały firmom ubezpieczeniowym ubezpieczać transporty rosyjskiej ropy naftowej, jeśli została ona kupiona za więcej niż 60 dolarów za baryłkę. Zachodni brokerzy mają praktyczny monopol w ubezpieczeniach morskich, a bez nich większość portów nie wpuści takiego tankowca do siebie.

Rosjanie stosują duże rabaty, by sprzedać ropę na nowe rynki

Limit cenowy znacząco obniżył cenę rosyjskiej ropy - od jego wprowadzenia jej cena utrzymuje się w okolicach 50 dolarów za baryłkę. W rosyjskim budżecie, w którym wpływy z podatków i ceł eksportowych na ropę i produkty naftowe stanowią już blisko połowę całych dochodów, zapisano na ten i przyszły rok, że cena surowca będzie utrzymywać się na poziomie 70 dolarów.

REKLAMA

Dodatkowo Rosjanie stosują duże rabaty, by sprzedać ropę na nowe rynki - głównie azjatyckie, które miałyby zastąpić rynki zachodnie. Nie udaje się to w pełni, bo jak wskazują dane oficjalne jak i analizy niezależnych ekspertów, wolumen sprzedaży w przypadku dostaw drogą morską spadł nawet o połowę w grudniu w porównaniu z poprzednim miesiącem. Sami Rosjanie przewidują, że produkcja ropy od stycznia będzie mniejsza o 7 procent.

Czytaj także:

mg/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej