Rosja może zaatakować na jednym z trzech kierunków. Były dowódca pułku Azow ostrzega

Rosja przeprowadzi drugą wielką ofensywę przeciwko Ukrainie, najeźdźcy zaatakują na jednym z trzech kierunków: Charkowa, Kijowa lub zachodniej części kraju - ostrzegł, w rozmowie z Radiem NV, były dowódca pułku Azow Maksym Żorin.

2023-01-03, 12:24

Rosja może zaatakować na jednym z trzech kierunków. Były dowódca pułku Azow ostrzega
Rosja może zaatakować na jednym z trzech kierunków. Były dowódca pułku Azow ostrzega. Foto: PAP/Eugene Titov

- Podczas gdy my śmialiśmy się z filmów, na których leżą pijani poborowi, nowo zmobilizowani w Rosji żołnierze byli szkoleni, formowano z nich nowe jednostki - powiedział Maksym Żorin. Według niego to właśnie zmobilizowani Rosjanie - w jego ocenie ponad 300 tys. żołnierzy - zostaną rzuceni do kolejnej wielkiej ofensywy przeciwko Ukrainie.

Zdaniem Żorina Moskwa zaatakuje w kierunku Charkowa, Kijowa lub nawet zachodniej części kraju.

Wcześniej przed nową rosyjską ofensywą ostrzegał minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który jej początek przewiduje na styczeń lub luty 2023 roku. Również według naczelnego dowódcy sił zbrojnych Ukrainy generała Wałerija Załużnego "nowa ofensywa rosyjska jest pewna".

Walka z dronami

Jak dodano, ukraińskie siły obrony powietrznej kontynuują skuteczną walkę z dronami, atakującymi w ostatnich dniach terytorium sąsiedniego kraju. W ciągu minionej doby zneutralizowano wszystkie 27 bezzałogowców irańskiej produkcji typu Shahed-136, które znalazły się w granicach Ukrainy. Sztab podkreślił, że sześć odnotowanych w poniedziałek ostrzałów rakietowych i 30 z 52 ostrzałów lotniczych przeciwnika było wymierzonych w obiekty cywilne.

REKLAMA

W niedzielę wieczorem Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii poinformowało, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia dokonano ataku na koszary wroga w Makiejewce w Donbasie. W wyniku uderzenia w miejsce dużej koncentracji rosyjskich sił zginęło około 400 wojskowych, a około 300 zostało rannych.

Dowództwo wojskowe w Kijowie zasugerowało, że przeciwnik wykazał się nieostrożnością, rozmieszczając wielu żołnierzy w jednym miejscu i narażając ich w ten sposób na atak. "Rezerwistów zwieziono do okupowanej Makiejewki i stłoczono tam w budynku szkoły zawodowej" - oznajmiło Centrum w mediach społecznościowych.

Zobacz także:

REKLAMA

PAP/pp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej