"Czesi zawsze będą gotowi bronić Polaków". MSZ odpowiada na słowa Babisza

2023-01-23, 13:16

"Czesi zawsze będą gotowi bronić Polaków". MSZ odpowiada na słowa Babisza
Czeski MSZ: Czesi zawsze będą gotowi bronić Polaków. Foto: Twitter/Jan Lipavský

 - Były premier i obecny kandydat na prezydenta Czech Andrej Babisz sprostował swoje słowa z niedzielnej debaty telewizyjnej, w której powiedział, że w przypadku ataku na Polskę nie wysłałby żołnierzy z pomocą. Babisz na Twitterze napisał, że artykuł piąty traktatu NATO będzie przestrzegany.

"Czesi zawsze będą gotowi bronić Polaków" - zadeklarował czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavský. Odniósł się w ten sposób do wczorajszej wypowiedzi ubiegającego się o urząd prezydenta Andreja Babiša. Były premier powiedział w debacie telewizyjnej, że nie wysłałby wojsk do obrony Polski lub krajów bałtyckich, gdyby państwa te zostały zaatakowane. Później wycofał się ze swoich słów.

Szef czeskiej dyplomacji podkreślił, że Czesi dobrze znają znaczenie polskiego hasła "Za wolność naszą i waszą". "Jesteśmy nie tylko sąsiadami, lecz również strategicznymi partnerami i Czesi zawsze będą gotowi bronić Polaków" - napisał na Twitterze po polsku Jan Lipavský, dołączając swoje zdjęcie z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem.

Wypowiedź Andreja Babiša spotkała się z krytyką ze strony wielu polityków obozu rządzącego, który poparł w wyborach prezydenckich jego kontrkandydata Petra Pavla. Minister obrony Jana Černochová nazwała ją ironicznie "dyplomatycznym majstersztykiem" i wyjaśniła, że kolektywna obrona NATO stanowi gwarancję bezpieczeństwa państwa.

Premier Petr Fiala podkreślił, że w interesie Czech leży to, aby były postrzegane jako poważny partner i sojusznik. Wicepremier Ivan Bartoš uznał, że słowa Babiša przynoszą wstyd i podważają pozycję Czech na świecie. "Dałby pożreć wszystkich dookoła Putinowi, który potem przyszedłby po nas" - skomentował Ivan Bartoš.

Słowa Andreja Babiša rezonują również w mediach. Komentator "Hospodařských Novin" Petr Honzejk napisał, że były premier okazał się być zdrajcą sojuszników. Czeskie portale cytują też reakcje na wypowiedź Babiša pojawiające się w polskich mediach.

Babisz koryguje słowa ws. wojskowej pomocy dla Polski

"W debacie nie chciałem odpowiadać na hipotetyczne pytanie o atak na Polskę czy kraje bałtyckie. Jestem przekonany, że do tego nie dojdzie i nawet nie chcę o tym myśleć. Obowiązkiem światowych polityków jest zapobieganie wojnie. Jeśli doszłoby do niej, to oczywiście zastosowałbym się do artykułu 5, który nie podlega dyskusji" – napisał Babisz.

Konkurent Babisza do prezydentury, były szef Komitetu Wojskowego NATO, emerytowany generał Petr Pavel przypomniał podczas debaty znaczenie artykułu 5. - Jeśli jesteśmy członkiem organizacji, korzystamy z niej nie tylko w zakresie zbiorowego bezpieczeństwa, ale my też coś dajemy. I to jest nasze zobowiązanie do wspólnego uczestnictwa, kiedy ktoś inny jest atakowany – stwierdził Pavel.

"Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"

Minister obrony Czech Jana Czernochova powiedziała portalowi Seznam Zpravy, że nie potrafi wyjaśnić słów Babisza z debaty. - Jesteśmy członkiem NATO, które opiera się na zasadzie jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Wie o tym rząd, wie o tym większość społeczeństwa, która popiera przynależność do Sojusz. Powinien ją znać także poseł Babisz, bo jest to kluczowa gwarancja bezpieczeństwo Republiki Czeskiej – stwierdziła.

Członkowie centroprawicowego rządu Petra Fiali deklarowali poparcie dla Pavla.

Druga tura wyborów prezydenckich w Czechach odbędzie się w piątek i w sobotę. Sondaże przeprowadzone już po pierwszej turze, w której zwyciężył Pavel, także i w ostatecznym głosowaniu dają mu większe szanse na prezydenturę, niż Babiszowi.

Czytaj także: 

dn/IAR/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej