"Rosjanie wywieźli setki tysięcy ukraińskich dzieci". Doradca Zełenskiego: jest pięć głównych scenariuszy porwań

Już co najmniej 16 221 ukraińskich dzieci zostało porwanych i wywiezionych do Rosji - poinformowała Daria Gerasimczuk, doradca prezydenta Ukrainy ds. praw dzieci. - Musimy jak najszybciej sprowadzić te dzieci z powrotem. Potrzebujemy pomocy społeczności międzynarodowej - apelowała. - Ta liczba nie jest ostateczna. Mówimy tu o setkach tysięcy porwanych dzieci - dodała.

2023-03-05, 15:20

"Rosjanie wywieźli setki tysięcy ukraińskich dzieci". Doradca Zełenskiego: jest pięć głównych scenariuszy porwań
Dzieci podczas zajęć plastycznych w ośrodku dla osób przesiedlonych w Dniprze na Ukrainie. Foto: PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Gerasimczuk przedstawiła w niedzielę we Lwowie najnowsze dane dotyczące nielegalnych deportacji ukraińskich dzieci podczas konferencji Zjednoczeni dla sprawiedliwości.

Wiemy o 16 221 dzieciach, które zostały porwane do Rosji lub Białorusi albo zostały siłą deportowane na terytoria tymczasowo okupowane przez Rosjan. Jest jednak oczywiste, że ta liczba nie jest ostateczna. Mówimy tu o setkach tysięcy porwanych dzieci – powiedziała Daria Gerasimczuk. Jak dodała, dotychczas udało się sprowadzić do domu jedynie 307 z nich.

Scenariusze porwań

Z historii przez nie opowiedzianych wynika, że jest co najmniej pięć scenariuszy systemowego porywania ukraińskich dzieci. Najpierw rodzice są zabijani, a potem dzieci są wywożone (…) Innym scenariuszem jest odbieranie dzieci rodzicom, którzy zostali aresztowani z jakiegokolwiek powodu. Następnie dzieci są przewożone na tymczasowo okupowane terytoria, a stamtąd ostatecznie deportowane do Rosji, gdzie są umieszczane w rodzinach rosyjskich – wyjaśniała Gerasimczuk.

Jak tłumaczyła, dzieci ukraińskie są również używane przez rosyjskich żołnierzy jako narzędzie przeciwko rodzicom, którzy odmawiają współpracy z Rosjanami. W takich przypadkach dzieci są odbierane rodzinie i wywożone do Rosji. Dodała, że podobny los spotyka także dzieci z ukraińskich domów dziecka.

REKLAMA

Czytaj także:

Jednak najbardziej powszechnym scenariuszem stosowanym przez Rosjan - mówiła Gerasimczuk - jest tworzenie na okupowanych przez nich terytoriach warunków uniemożliwiających życie rodzinom. Wtedy też Rosjanie proponują rodzicom przewiezieni dzieci tymczasowo na "obóz rehabilitacyjny" do Rosji. Rodzice są często zastraszani, że w wypadku kiedy się nie zgodzą na wysłanie dziecka na taki obóz, to odebrane zostaną im prawa rodzicielskie. Oczywiście dzieci już nigdy nie wracają z takich obozów – mówiła doradca prezydenta Ukrainy.

Jak podkreśliła, zlokalizowanie porwanych dzieci jest bardzo trudne, ponieważ są one przewożone w głąb terytorium Rosji, są im zmieniane imiona i odbierane telefony komórkowe. Naszym celem jest natychmiastowe zatrzymanie tego procederu. Musimy zatrzymać siłowe wywożenie naszych dzieci do Rosji. Musimy jak najszybciej odzyskać i sprowadzić je wszystkie z powrotem. Potrzebujemy do tego pomocy społeczności międzynarodowej – mówiła Gerasimczuk.

>>> INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

REKLAMA

Mowa jest i o kilkuset tysiącach deportowanych dzieci

Przed dwoma tygodniami rzecznik praw człowieka Ukrainy Dmytro Łubinec informował, że do Rosji mogło zostać nielegalnie wywiezionych nawet 150 tys. ukraińskich dzieci. Jak mówił, najwięcej dzieci wywieziono do Rosji z regionów, które znalazły się pod okupacją, czyli z obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego, zaporoskiego i z Krymu.

Dużo wyższe szacunki przedstawiają obrońcy praw człowieka. Rosyjscy okupanci mogli przymusowo wywieźć z Ukrainy od 260 tys. do nawet 700 tys. dzieci - alarmowała w styczniu przedstawicielka organizacji pozarządowej Regionalne Centrum Praw Człowieka Kateryna Raszewska, cytowana przez portal Ukrainska Prawda.

***

Czytaj także:

IAR/PAP/in./

PAP PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej