Rosjanie znów zagrażają bezpieczeństwu elektrowni atomowej na Ukrainie. Porwali pracowników
Rosjanie okupujący największą w Europie elektrownię atomową porwali cztery osoby pracujące na jej terenie. Jest to kolejny akt terroru wobec pracowników zaporoskiej elektrowni atomowej.
2023-04-07, 15:15
- W czwartek wieczorem zamaskowani rosyjscy okupanci wdarli się do jednego z pomieszczeń Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy i uprowadzili stamtąd czterech pracowników odpowiedzialnych za ochronę obiektu - powiadomił w piątek na Telegramie ukraiński koncern Enerhoatom.
"Porwani pracownicy byli lojalni wobec Rosjan"
Godny odnotowania jest fakt, że wszystkie porwane osoby uchodziły za lojalne wobec rosyjskich najeźdźców; jeden z uprowadzonych mężczyzn był wręcz znany ze swojej uległej postawy wobec wroga - podkreślono w komunikacie Enerhoatomu.
- Sytuacja w elektrowni staje się coraz bardziej napięta. Nasilają się rewizje i poszukiwania +podejrzanych+ osób. Nawet pójście na współpracę z okupantami nie ratuje przed zatrzymaniem lub przesłuchaniami - zauważył Enorhoatom.
Największa elektrownia w Europie w rękach Rosjan
REKLAMA
W ostatnich miesiącach wojska najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
Rosyjski terror w zaporoskiej elektrowni
Pracownicy obiektu, w tym osoby z kierownictwa elektrowni, są poddawani presji psychicznej i zmuszani do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów z Rosatomem pod groźbą utraty zatrudnienia lub nawet mobilizacji do armii agresora.
Nie wszyscy tę presję wytrzymują. W grudniu 2022 roku formalnie odwołano ze stanowiska głównego inżyniera elektrowni Jurija Czerniczuka, który miał dopuścić się zdrady i kolaboracji z wrogiem.
W tym samym czasie, na przełomie listopada i grudnia, najeźdźcy zabronili wstępu na teren obiektu wszystkim członkom personelu odmawiającym podpisania kontraktów z Rosatomem.
REKLAMA
Okupujący Enerhodar Rosjanie już wcześniej dopuszczali się porywania pracowników elektrowni i poddawania ich torturom. W październiku ubiegłego roku kilka dni w niewoli spędził ówczesny dyrektor obiektu Ihor Muraszow. Wcześniej, w maju, najeźdźcy wdarli się do mieszkania jednego z członków personelu elektrowni i otworzyli do niego ogień, ciężko go raniąc.
- Wojna zrujnowała ukraiński przemysł. Mimo to, kraj dynamicznie rozwija e-administrację
- Zaporoska Elektrownia Atomowa: sytuacja wciąż niestabilna. "Wzrasta aktywność militarna"
REKLAMA
PAP/mc
REKLAMA