Pomoc uchodźcom z Sudanu. Polski ksiądz o sytuacji w obozie Bentiu

Około 10 tysięcy uchodźców przybyło z Sudanu do Sudanu Południowego, uciekając przed walkami. Kapucyn brat Robert Wieczorek, który posługuje w obozie dla uchodźców w Bentiu, na północy Sudanu Południowego, powiedział Polskiemu Radiu, że przybywają tu osoby z terenów przygranicznych.

2023-04-26, 13:45

Pomoc uchodźcom z Sudanu. Polski ksiądz o sytuacji w obozie Bentiu
W Sudanie trwa wojna domowa. Foto: EPA/Indonesian Embassy KBRI Khartoum / HANDOUT

- Ludzie w obozie mówią mi niejednokrotnie, że ich krewni żyją w Chartumie, zatem można spodziewać się, że wrócą na tę stronę granicy. Nie ma jednak widocznych znaków kryzysu. Organizacje humanitarne informowały nas, że jeśli będzie taka potrzeba, będą prosić o przyjęcie uchodźców w kaplicach, aby mieli dach nad głową - dodał.

Obóz w Bentiu powstał jako odpowiedź na konflikt zbrojny w Sudanie Południowym, który wybuchł w grudniu 2013 r. Tereny te są też zagrożone wysokim stanem wody po powodzi. Jest zarządzany przez agencje ONZ. Przebywa tu około 140 tysięcy osób.

Dużo katolików

W obozie i na terenie miejscowej parafii Rubkona posługuje trzech kapucynów z Polski - wyjaśnia brat Robert Wieczorek.

- Obóz Bentiu jest największym obozem dla uchodźców wewnętrznych na terenie Sudanu Południowego. Schronili się oni tutaj, ponieważ życie na prowincji stało się dla nich niebezpieczne - zaznacza.

REKLAMA

- Nasza praca polega na zapewnieniu podstawowych potrzeb duszpasterskich, ludzie garną się do Kościoła, jest tu bardzo dużo katolików - dodał.

Sudan i Sudan Południowy

W Sudanie Południowym jest około 2 milionów uchodźców wewnętrznych. Wojna domowa w latach 2013-2018 spowodowała śmierć około 400 tysięcy osób.

Walki w Sudanie rozpoczęły się 15 kwietnia. Walczące z rządową armią paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia zaatakowały wtedy kluczowe obiekty rządowe. Od tego czasu w starciach między armią a bojownikami zginęło ponad 450 osób, a kolejne cztery tysiące jest ranne. Z Sudanu ewakuowano tysiące osób, wielu uchodźców zgłaszają też kraje sąsiadujące. Obie strony konfliktu kilkukrotnie ogłaszały już zawieszenie broni, ale za każdym razem rozejm był zrywany.

Czytaj także:

IAR/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej