"Wyszła na jaw manipulacja" ws. relokacji migrantów. Fogiel: premier powiedział w Brukseli "sprawdzam"
- Wszyscy próbowali wmówić Polakom, że obecny projekt relokacji jest dobrowolny i że Polska nie ma się czego obawiać - ocenił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, poseł PiS Radosław Fogiel. Jego zdaniem, w trakcie szczytu UE w Brukseli szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki powiedział "sprawdzam" i "wyszła na jaw istota manipulacji" ws. relokacji migrantów.
2023-07-01, 07:14
Premier Mateusz Morawiecki podkreślał w piątek w Brukseli, że nie ma zgody polskiego rządu na przymusowość relokacji. Szef rządu deklarował, że Polska nie zgodzi się na kompletną zmianę polityki ws. migracji i jest za dobrowolnością w tej sprawie.
"Priorytetem polskiego rządu jest bezpieczeństwo Polaków"
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych wskazał w rozmowie z PAP, że cała dyskusja dotycząca relokacji migrantów tak naprawdę sprowadza się do dwóch kwestii - bezpieczeństwa i suwerenności krajów członkowskich UE.
REKLAMA
Podkreślił, że Polska nie zgadzała się na przymusową relokację i nadal się nie zgadza.
Posłuchaj
- W wyniku kompromitacji pierwszego podejścia do prób przymusowej relokacji, w 2018 roku w konkluzjach Rady Europejskiej została bardzo jasno zapisana kwestia nieobowiązkowego charakteru polityki migracyjnej. I to pozostaje w mocy, póki Rada Europejska nie zmieni decyzji - zauważył.
Fogiel stwierdził jednocześnie, że w ostatnich dniach, jeśli chodzi o kwestię relokacji migrantów, "mieliśmy do czynienia najpierw z próbą manipulacji, a następnie z bardzo silnym wsparciem medialnym tej manipulacji". - Mieliśmy przecieki medialne z Brukseli, były wywiady z brukselską komisarz Ylvą Johansson. Wszyscy próbowali wmówić Polakom, że obecny projekt relokacji jest dobrowolny i że Polska nie ma się czego obawiać - mówił.
Szczyt UE. "Sprawdzam" premiera
- Premier Morawiecki na szczycie w Brukseli powiedział zatem "sprawdzam", czy tak jest w rzeczywistości. Jeżeli faktycznie wszyscy zgadzają się co do tego, że jest to dobrowolne, to nikt nie będzie miał problemu, by ponownie wpisać tę dobrowolność do konkluzji szczytu, jak w 2018 roku. I tu wyszła na jaw cała istota tej manipulacji, bo okazało się, że nie ma zgody na twarde wpisanie dobrowolności do konkluzji. W związku z tym, nie ma polskiej zgody na przyjęcie takiego rozwiązania - podkreślił.
REKLAMA
Posłuchaj
- Pozostajemy przy stanowisku, że to musi być kwestia dobrowolna, bo każde państwo ma prawo do swojej własnej polityki migracyjnej - zaznaczył szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Fogiel wskazał też, że trzeba odróżniać uchodźców – których Polska przyjęła miliony, odróżniać legalnie przybywających pracowników, którzy dostają pozwolenia na pracę i pobyt od państwa przyjmującego i trzeba też odróżniać nielegalnych migrantów, których "część krajów Europy chce się pozbyć, w efekcie swoich zbankrutowanych polityk migracyjnych".
Fogiel dodał, że finalna decyzja powinna należeć do obywateli. - Dlatego PiS jest zdeterminowane, żeby przeprowadzić referendum, by Polacy się wypowiedzieli poprzez to najbardziej demokratyczne narzędzie wyrażania opinii. Wynik - jeżeli oczywiście referendum będzie miało odpowiednią frekwencję, o co będziemy apelować - będzie wiążący dla wszystkich polskich rządów w przyszłości - zapowiedział polityk.
REKLAMA
"Trzeba skuteczniej strzec zewnętrznych granic Unii"
Radosław Fogiel podkreślił ponadto, że Polska nie tylko przeciwstawia się przymusowej relokacji, ale składa europejskim partnerom propozycje, które mogą problem migracyjny dużo lepiej rozwiązać.
- Trzeba skuteczniej strzec zewnętrznych granic Unii i potrzeba na to więcej pieniędzy z unijnego budżetu. Frontex musi być instytucją walczącą z przemytem ludzi. Nie może być tak, że gdy Frontex wspierał Polskę w obronie wschodniej granicy Unii przed hybrydowym atakiem Alaksandra Łukaszenki, to "za karę" szef Fronteksu został zdymisjonowany - oświadczył poseł.
Zobacz również:
- Trzeba wesprzeć rozwój państw, z których migracja pochodzi – musimy walczyć z przyczynami, a nie skutkami. Trzeba też skończyć z kontynuowaniem współpracy z organizacjami pozarządowymi, często też lobbingowymi, współpracującymi z przemytnikami ludzi, bo dzisiaj ta propozycja przymusowej relokacji, poza swoim niedemokratycznym charakterem i tym, że jest sprzeczna z unijnymi zasadami, jest też de facto nabijaniem portfeli przemytnikom ludzi - dodał Fogiel.
Po zakończeniu w piątek dwudniowego szczytu UE w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że państwa UE nie zdołały osiągnąć porozumienia w sprawie wspólnych konkluzji dotyczących polityki migracyjnej.
REKLAMA
ms/PAP, IAR
REKLAMA