Rosyjski rubel na najniższym poziomie od roku. Teraz Kreml szuka "kozła ofiarnego", który odpowie za sytuację

Rosyjski rubel spadł do najniższej wartości od prawie 17 miesięcy. Załamanie dochodów z eksportu i rosnące wydatki wojskowe zwiększają presję na rosyjską gospodarkę. Tymczasem Kreml szuka kozła ofiarnego w zaistniałej sytuacji. Na pewno go znajdzie. 

2023-08-16, 11:50

Rosyjski rubel na najniższym poziomie od roku. Teraz Kreml szuka "kozła ofiarnego", który odpowie za sytuację
W Rosji trwa poszukiwanie kozła ofiarnego w związku ze spadkiem wartości rubla.Foto: Shutterstock/ Mistervlad

Waluta, która od początku roku stale traci na wartości, w poniedziałek rano przekroczyła psychologicznie kluczowy poziom 100 rubli za dolara. W tym roku kurs osłabił się o 26 proc., co czyni rubla trzecią najgorszą globalną walutą w 2023 r.

Rosyjski bank centralny podniósł we wtorek główną stopę procentową do 12 proc. w celu ustabilizowania kursu waluty i inflacji, ale dodał, że nie widzi zagrożenia dla stabilności finansowej kraju z powodu spadku rubla. Bank centralny obwiniał spadek wartości waluty o spadek wielkości eksportu i rosnący popyt wewnętrzny na dobra importowane.

Galopująca inflacja

Rubel doświadcza burzliwych epizodów od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. - spadł do rekordowo niskiego poziomu 150 rubli za dolara dwa tygodnie po rozpoczęciu wojny, zanim gwałtownie odzyskał wartość po tym, jak rosyjski bank centralny wprowadził ścisłą kontrolę kapitału, która ograniczyła przepływ pieniędzy z kraju.


Kurs rubla pod rządami Putina. Źródło: PAP Kurs rubla pod rządami Putina. Źródło: PAP

Według oficjalnych i wątpliwej jakości danych roczna stopa inflacji w Rosji wzrosła z 3,3 proc. w czerwcu 2023 r. do 4,3 proc. w lipcu - poziomu najwyższego od pięciu miesięcy i zgodnego z oczekiwaniami rynkowymi.

REKLAMA

Według Steve'a Hanke, amerykańskiego ekonomisty, Rosja może zmagać się z niejawnym kryzysem inflacyjnym. W oparciu o własne obliczenia Hanke oszacował obecną roczną inflację w Rosji na 60 proc., czyli prawie 17 razy więcej niż poziom podawany przez bank centralny.

- Powolny upadek rubla napędza szalejącą inflację w Rosji - powiedział profesor ekonomii stosowanej na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa. Słabnąca waluta ma tendencję do podsycania presji inflacyjnej, ponieważ zwiększa koszty importowanych towarów.

Skutki dla gospodarki

Spadek wartości rosyjskiego rubla ma kilka skutków dla rosyjskiej gospodarki i jej mieszkańców. Słabość waluty w coraz większym stopniu przekłada się na ceny płacone przez ludzi. Drożeją dobra importowane (wiele z nich jest kupowanych w Chinach), podróże zagraniczne również stały się droższe. Rząd wydał miliardy na przemysł obronny, aby kontynuować wojnę na Ukrainie, a wiele krytycznych towarów nadal pochodzi z zagranicy.

Spadek wartości rubla przyspieszył po przerwaniu w czerwcu powstania Jewgienija Prigożyna i jego grupy najemników Wagnera, które spowodowało, że Rosjanie przenieśli pieniądze na zagraniczne konta. Wysoki rangą doradca Kremla przyznał, że słaby rubel miał "negatywny wpływ" na "realne dochody ludności", ale powiedział, że Moskwa spodziewa się, że waluta wkrótce odbije.

REKLAMA

Odbije albo nie

Według danych Centralnego Banku Rosji podaż pieniądza M2 w Rosji wzrosła o 25,3 proc. rok do roku do rekordowego poziomu 87 276,50 mld rubli w czerwcu 2023 r. Podaż pieniądza M2 obejmuje M1 plus krótkoterminowe depozyty terminowe w bankach. Jest to ważny wskaźnik podaży pieniądza w gospodarce, który jest używany przez ekonomistów do szacowania całej podaży pieniądza w gospodarce.

Teoretycznie istnieje silny związek między podażą pieniądza a inflacją. Jeśli podaż pieniądza rośnie szybciej niż rzeczywista produkcja, ceny zwykle rosną. Oznacza to, że jeśli bank centralny drukuje więcej pieniędzy, często (choć nie zawsze!) będziemy mieli wyższą inflację.

Podaż pieniądza w danym kraju jest głównym czynnikiem decydującym o tym, czy występuje inflacja. Może ona wzrosnąć, jeśli podaż pieniądza rośnie szybciej niż produkcja gospodarcza w normalnych warunkach gospodarczych. Po prostu nadwyżkowy pieniądz nie ma pokrycia w wytworzonych w gospodarce towarach i usługach.

Dokładnie do tej sytuacji doprowadził Rosyjski Bank Centralny poprzez dodrukowywanie rubli w celu sfinansowania wojennych potrzeb Kremla. Zwykli Rosjanie wolą w tym wypadku trzymać euro lub dolary pod poduszką niż ruble na kontach w banku.

REKLAMA

Rezerwy się kurczą

Na dzień 31 lipca 2023 r. oficjalne rezerwy międzynarodowe Federacji Rosyjskiej wynosiły 589 966 mln dolarów. Rezerwy składają się z rezerw walutowych, złota, walut, SDR (Specjalnych Praw Ciągnienia) i pozycji rezerwowej w MFW (Międzynarodowym Funduszu Walutowym). Rezerwy walutowe wyniosły 444,183 mln dolarów, a rezerwy złota 145,783 mln dolarów. Bank Centralny Rosji uwzględnia zamrożone aktywa w swoich danych pomimo zakazu korzystania z aktywów po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Według informacji nieoficjalnych dostępne rezerwy walutowe Rosji to około 30 mld dolarów. Reszta oficjalnej kwoty rezerw jest utrzymywana w niepłynnych papierach wartościowych lub zamrożona. Rosyjski budżet jedzie zatem na oparach, a bank centralny nie ma jak bronić kursu waluty.

Rezerwy walutowe są ważne dla gospodarki Rosji, ponieważ zachowują swoją wartość, nawet jeśli rubel zanurkuje. Gdyby Rosja miała dostęp do swoich rezerw, mogłaby podtrzymać wartość rubla poprzez sprzedaż rezerw i wykupywanie rosyjskiej waluty. Jednak większość rezerw walutowych kraju jest niewykorzystana z powodu sankcji.

Kozioł ofiarny

Pojawiły się doniesienia, że Elvira Nabiullina, szefowa Banku Centralnego Rosji, może być kozłem ofiarnym całej sytuacji związanej z deprecjacją rubla. Kreml zrzucił winę za słabość waluty na bank centralny. Nabiullina jest wysoko ceniona w zachodnich kręgach finansowych i powszechnie przypisuje się jej przywrócenie w Rosji relatywnej stabilizacji gospodarczej po upokorzeniach związanych z problemami Rosji, które pojawiły się po rozpoczęciu wojny na Ukrainie.

REKLAMA

Nabiullina stoi jednak przed niemożliwym wyborem: zrezygnować czy pozostać na stanowisku, wiedząc, że naraża się na oskarżenia o współudział w nielegalnej wojnie. Rezygnacja Nabiulliny ze stanowiska prezesa banku centralnego miałaby potężne znaczenie symboliczne i mogłaby pomóc przechylić szalę przeciwko wyraźnie obłąkanemu przywódcy, którego polityka grozi sprowadzeniem nędzy na rosyjski naród.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ IAR/ Tribune/ Guardian/ RCB/ DW/ WorldBank/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej