Grupa Wagnera przygotowuje działania dywersyjne? Łatuszka: dostają białoruskie paszporty na zmienione dane

Zastępca Kierownika Zjednoczonego Gabinetu Tymczasowego Białorusi Paweł Łatuszka powiedział w wywiadzie dla PAP, że "białoruskie MSW od miesiąca wystawia Wagnerowcom paszporty na zmienione nazwiska; może to mieć związek z przygotowaniem działań dywersyjnych, w tym ataków terrorystycznych".

2023-08-28, 12:03

Grupa Wagnera przygotowuje działania dywersyjne? Łatuszka: dostają białoruskie paszporty na zmienione dane
Paweł Łatuszka: Wagnerowcy otrzymują białoruskie paszporty na zmienione dane. Foto: Shutterstock/Dmitriy Kandinskiy

- Według potwierdzonych przez nas informacji Wagnerowcy otrzymują białoruskie paszporty, prawdziwe dokumenty, ale oczywiście wystawione na inne imiona i nazwiska. Dlatego mogą przez przejścia graniczne po prostu przedostać się na terytorium Unii Europejskiej - mówił w Studiu PAP były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.

Plany Białorusi

Białoruski opozycjonista powiedział, że w jego ocenie paszporty, które wystawia białoruskie MSW, mogą być przygotowywane w celu zorganizowania działań dywersyjnych, w tym ataków terrorystycznych. Dopytywany o skalę działania odpowiedział, że nie jest w stanie określić o ilu dokumentach mowa. Dodał, że według jego źródeł, paszporty wystawiane są od miesiąca.

Łatuszka zaznaczył, że z jego informacji wynika, że na Białorusi pozostało kilka tysięcy najemników z Grupy Wagnera. Ocenił, że Aleksandr Łukaszenka chciałby, aby pozostali oni w kraju, jednak "nie ma odpowiednich środków finansowych, by utrzymać większą grupę najemników Wagnera". Dodał, że część z nich wyjedzie do Afryki, część podpisze kontrakty z rosyjskim MON-em, zrezygnuje ze służby lub pozostanie na Białorusi.

REKLAMA

Czytaj także w PAP.pl: Katastrofa samolotu w Rosji. Znaleziono czarne skrzynki Embraer Legacy 600, w którym rozbił się Prigożyn

- Kilkaset osób już podpisało kontrakty z Ministerstwem Obrony Białorusi, na pewno zostaną na terytorium kraju. Ewentualnie pozostaną w siłach operacji specjalnych sił zbrojnych Białorusi i mogą być dalej wykorzystywani do stworzenia problemów na granicy, również "współpracując" z nielegalnymi migrantami, którzy każdego dnia atakują granice Polski, Litwy i Łotwy - powiedział Łatuszka.

Śmierć Prigożyna

W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja podała, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin ps. "Wagner" oraz osiem innych osób. Nie jest znana bezpośrednia przyczyna katastrofy. Pojawiły się spekulacje o zestrzeleniu maszyny przez obronę przeciwlotniczą, w tym przez jednostki rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) lub wybuchu na pokładzie.

REKLAMA

Czytaj także w i.pl: Ekspert ostrzega: Na pokładzie zestrzelonego samolotu mógł być sobowtór Prigożyna

W czerwcu doszło do buntu Prigożyna skierowanego przeciwko władzom w Moskwie. Najpierw najemnicy Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli marsz w kierunku Moskwy. Szef najemników Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu. Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Aleksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami najemnicy Grupy Wagnera mieliby przemieścić się na Białoruś.

Czytaj także w TVP.Info: ISW: Po śmierci Prigożyna grupa Wagnera utraci swój niezależny status

Zobacz również:

[ZOBACZ TAKŻE] Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz gościem Polskiego Radia:

REKLAMA

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej