Śmierć Prigożyna. Ekspert: skutek walk o schedę, dni Putina u władzy mogą być policzone, ale Rosja pozostanie agresywna
- Po buncie Jewgienija Prigożyna otoczenie Putina odebrało sygnał, że traci on pewne wpływy i zrozumiało, że można zaczynać walkę o przyszłość, o to, kto będzie rządził i kontrolował przepływy finansowe po Putinie - uważa Ołeksandr Musijenko z Centrum Badań Wojskowych i Prawnych. Zaznaczył, że dni Putina u władzy mogą być policzone. Zgodził się, że wewnętrzne walki władz na Kremlu nie zmienią agresywnej postawy Rosji wobec Ukrainy, Polski i świata zachodniego.
2023-08-28, 16:40
- Według mnie, za tym, co teraz się dzieje w Rosji, kryje się konflikt między FSB i dowództwem wojskowym. Z jednej strony, to FSB, Nikołajew Patruszew (sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej) i część osób z otoczenia Putina. A z drugiej strony mamy ministerstwo obrony Rosji i szefa tego resortu Siergieja Szojgu - ocenił Ołeksandr Musijenko z Centrum Badań Wojskowych i Prawnych w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.
- Myślę, że to, co się stało, wzmacnia pozycję dowództwa wojskowego w Rosji i wydaje mi się, że w przyszłości będziemy świadkami rozwoju tej sytuacji konfliktowej i to bynajmniej nie koniec - podkreślił.
W ocenie eksperta, po nieudanym zamachu stanu Prigożyna, Putin okazał swoją słabość, ponieważ pozwolił Prigożynowi przez pewien czas działać, robić, co ów uważał za słuszne. - Otoczenie Putina poczuło że traci on pewne wpływy i można zaczynać walkę o przyszłość, o to, kto będzie rządzić po Putinie - dodał.
- Pozostawanie Putina u władzy - to może być tylko kwestią czasu, bo okazał słabość. Wokół niego toczy się walka o przyszłość, o to, kto będzie zarządzać procesami, przepływami finansowymi, dochodami np. z Afryki, które przynosiła dotąd Grupa Wagnera - dodał ekspert z Kijowa. Jego zdaniem właśnie rezultatem właśnie tej wewnętrznej walki jest eliminacja kierownictwa Grupy Wagnera. - Sądzę, że ta walka jesienią tylko się zaostrzy - dodał.
REKLAMA
Ekspert zgodził się jednocześnie, że Rosja nadal będzie prowadzić wojnę przeciw Ukrainie, działania hybrydowe przeciwko Polsce - tu nic się nie zmieni
- Myślę, że taki jest plan. I nie sądzę, że teraz wagnerowcy natychmiast opuszczą Białoruś i wszystko się ustabilizuje. Kryzys z nimi związany będzie się najprawdopodobniej utrzymywał - powiedział.
Katastrofa samolotu z Prigożynem na pokłądzie
W środę 23 sierpnia w obwodzie twerskim doszło do katastrofy samolotu, na pokładzie którego znajdował się szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Rosyjski komitet śledczy poinformował, że badania genetyczne potwierdzają śmierć Prigożyna. Potwierdzono tożsamość wszystkich dziesięciu ofiar, w tym trojga członków załogi. Na liście pasażerów byli inni członkowie kierownictwa grupy najmenicznej, w tym Dmitrij Utkin, ps. Wagner. Nie podano informacji o przyczynach katastrofy.
Samolot leciał z Moskwy do Petersburga. Jak relacjonuje Reuters, portal Flightradar24 wskazuje, że prywatny odrzutowiec Embraer Legacy 600 (samolot o numerze RA-02795) zniknął z radaru o godzinie 18:11 czasu lokalnego (15:11 GMT). W sieci pojawiło się wideo, które ma przedstawiać katastrofę maszyny.
REKLAMA
Dwa miesiące wcześniej 23 czerwca Jewgienij Prigożyn ogłosił, że rozpoczyna marsz na Moskwę. Poinformowano, że zajął wraz z oddziałami siedzibę dowództwa Okręgu Południowego w Rostowie nad Donem. Oddziały wagnerowców ostatecznie zawróciły po całodziennym marszu ku stolicy Rosji. Rzecznik Kremla i Alaksandr Łukaszenka poinformowali, że wagnerowcy przeniosą się na Białoruś. Po pewnym czasie zaczęli oni zakładać swoje obozowisko w wiosce Cel w obwodzie mohylewskim.
Przed katastrofą, 23 sierpnia, rano, poinformowano o tym, że doszło do dymisji gen. Siergieja Surowikina, dowódcy sił powietrznych i kosmicznych (jedna z dziennikarek moskiewskich Ksenia Sobczak twierdzi, że została podpisana wcześniej, 18 sierpnia). Jewgienij Prigożyn przez kilka miesięcy poprzedzających bunt krytykował w ostry sposób ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. m.in. zarzucając im niedostarczanie wagnerowcom odpowiedniej ilości uzbrojenia i amunicji. W polowie lipca pojawiły się nieoficjalne doniesienia o czystkach w armii, według których miano zwolnić chwalonych przez Prigożyna gen. Surowikina i generała Michaiła Mizincewa oraz kilkunastu innych oficerów.
***
REKLAMA
»ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«
***
- Rosja skoncentrowała około 100 tys. żołnierzy na kierunkach łymańskim i kupiańskim
- Senator USA: wydaliśmy 3 proc. rocznego budżetu zbrojeniowego, Ukraina zniszczyła połowę armii Rosji
Z Ołeksandrem Musijenką z Centrum Badań Wojskowo-Prawnych rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA