Peru: autobus spadł z klifu. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych

2023-09-18, 20:14

Peru: autobus spadł z klifu. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych
W wypadku autobusu w Peru zginęły co najmniej 24 osoby. Foto: PAP/EPA/Agencia Andina HANDOUT

Co najmniej 24 osoby nie żyją, a 35 jest rannych po tym, jak autobus spadł z klifu w południowo-wschodniej części Peru. To już kolejna tego typu tragedia na andyjskich drogach w ostatnich miesiącach.

W Peru co najmniej 24 osoby zginęły, w tym dwoje dzieci, a 35 zostało rannych w wypadku autobusu, który spadł z klifu w południowo-wschodniej cześci kraju. Informacje podała miejscowa policja oraz przewoźnik, do którego należał pojazd.

Do zdarzenia doszło nad ranem lokalnego czasu. Autobus poruszał się pomiędzy dwoma andyjskimi miastami - Ayacucho i Huancayo. W regionie Huancavelica przewrócił się i wpadł do głębokiego na 200 metrów wąwozu.

Na peruwiańskich drogach często dochodzi do wypadków z powodu nadmiernej prędkości, złego stanu dróg, braku oznakowania i złego egzekwowania przepisów ruchu drogowego. Jednakże tamtejsza agencja nadzoru transportu SUTRAN przekazała, że wstępne dochodzenie wykazało, iż autobus posiadał aktualny przegląd BHP i ubezpieczenie OC.

Kolejny wypadek autobusu w Andach

To już kolejny taki wypadek w ostatnim czasie w Peru. 20 sierpnia doszło do równie tragicznego wypadku w Andach. Podczas podróży do Limy, autobus przewożący ludzi spadł w przepaść z wysokości 200 metrów w andyjskim regionie Huancavelica.

Zobacz również na tvp.info: Koszmarny wypadek polskiego auta na Słowacji. Nie żyją rodzice i czteroletnie dziecko

Autobus podróżował z andyjskiego miasta Vilcashuaman do Limy. Miasto to jest stolicą Peru. Maszyną podróżowało około 50 osób. W pewnym momencie autobus osiągnął zbyt dużą prędkość, wpadł w poślizg i się przewrócił. Maszyna spadła w przepaść. Wysokość, z jakiej spadł autobus, wynosiła około 200 metrów. Początkowo państwowa agencja informacyjna Andina podała informację o 10 ofiarach, ostatecznie w tej katastrofie zginęło 13 osób.

Czytaj także:

PAP/łs

Polecane

Wróć do strony głównej