"Nie ma uzasadnienia". Szefowa MSZ Francji o zakazie importu zbóż z Ukrainy
Minister spraw zagranicznych Francji Catherina Colonna powiedziała, że wprowadzenie przez Polskę zakazu importu ukraińskiego zboża nie ma uzasadnienia. W zeszłym tygodniu Unia Europejska zniosła embargo na ukraińskie zboże, jednak Polska jednostronnie przedłużyła zakaz motywując swoją decyzję chęcią ochrony polskich rolników.
2023-09-21, 02:19
Podczas rozmowy z dziennikarzami w kuluarach Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Catherina Colonna podkreśliła, że ukraińskie produkty rolne nie stanowią zagrożenia dla polskiego rynku.
- Nie powoduje ono żadnych turbulencji na rynku. Być może istnieją wewnętrzne względy polityczne ze strony niektórych naszych partnerów, które dyktują im takie niczym nieuzasadnione działanie - mówiła Catherine Colonna.
Import ukraińskich zbóż
Rosyjska agresja na Ukrainę i blokada szlaków transportowych przez Morze Czarne sprawiły, że kraje Unii Europejskiej graniczące z Ukrainą takie jak Polska, Słowacja i Węgry stały się głównymi krajami tranzytowymi do transportu ukraińskiego zboża. Jednak zboże zamiast za granicę trafiało do tych krajów powodując znaczny spadek cen produktów rolnych. Na początku maja Komisja Europejska wprowadziła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, na Węgry, do Polski, Rumunii i na Słowację. Ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo wygasło 15 września.
16 września w życie weszło rozporządzenie polskiego rządu w sprawie bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych. Podobne decyzje podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii. Produkty rolne z Ukrainy nadal mogą być przewożone tranzytem przez nasz kraj.
REKLAMA
Czytaj także w tvp.info: Premier nie wyklucza rozszerzenia embarga na ukraińskie produkty
Na początku tygodnia władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. We wtorek rzecznik WTO potwierdził, że taka skarga wpłynęła. Pierwszym krokiem w takim przypadku jest wniosek o konsultacje.
Zakaz importu
Prezes PiS na konwencji we Wrocławiu podkreślał, że Polska musi bronić swoich interesów, także tych najbardziej fundamentalnych. Nawiązał przy tym do obecnych relacji polsko-ukraińskich.
Zaznaczył, że pomoc była świadczona także i w późniejszym okresie. - Chcemy i będziemy w tym froncie poparcia dla Ukrainy. Ale robiliśmy to z powodów zasadniczych, z powodu tych wartości, które wyznajemy - naszego przywiązania do wolności, także wolności narodów, ale także w imię naszej racji stanu. Natomiast w żadnym wypadku, jeśli można mówić o takiej dorozumianej umowie między nami a Ukraińcami, ona nie zawierała takiego punktu, że z powodu tej obrony zlikwidujemy polskie rolnictwo - powiedział prezes PiS.
REKLAMA
- Zełenski przemawiał w ONZ. Premier Morawiecki: jego słowa są bardzo nie na miejscu
- "Ukraina odpycha ręce, które świadczą im pomoc". Przydacz odpowiada Zełenskiemu
- "Polska ma też prawo chronić swój rynek". Komentarze po słowach Zełenskiego na sesji ONZ
dz/IAR
REKLAMA