Eksperci o konflikcie w Izraelu: może zepsuć relacje Zachodu ze światowymi mocarstwami
Eksperci Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreślają, że konflikt na terytorium Izraela ma potencjał, by rozlać się na państwa sąsiednie, a także wpłynąć na kontakty państw Zachodu z innymi mocarstwami świata.
2023-10-16, 15:33
W tym momencie izraelska armia szykuje się do zapowiedzianej ofensywy lądowej na terytorium Gazy, jak jednak zauważają analitycy PISM, nie jest to zadanie łatwe i wymaga bardzo dokładnego przygotowania. W ramach odwetu po ataku Hamasu z 7 października izraelskie lotnictwo cały czas prowadzi bombardowania celów na terytorium Gazy.
Władze w Tel-Awiwie wezwały także ludność cywilną do ewakuacji z północnej części tego terytorium, jednak jak dotąd lądowa ofensywa w strefie Gazy się nie rozpoczęła.
Los cywilów
Analityk PISM Michał Wojnarowicz podkreśla, że izraelskie siły obronne IDF muszą dobrze przygotować się do działań na tak trudnym i ufortyfikowanym terenie, a do tego potrzeba czasu.
- Większość infrastruktury Hamasu, centrów ich dowodzenia i baz to są podziemne tunele. Tu mamy do czynienia ze scenariuszem bardzo trudnych walk miejskich - powiedział.
REKLAMA
Kolejną istotną kwestią jest los cywilów, którzy cały czas znajdują się na terenie, gdzie miałoby dojść do ofensywy. W tej kwestii na Izrael mają być wywierane naciski ze strony sojuszników, w tym USA.
Napięcia na granicy
W związku z atakami, przeprowadzanymi przez Hezbollah z terytorium Libanu, Izrael ewakuuje mieszkańców 28 wiosek, położonych w odległości 2 kilometrów od granicy izraelsko-libańskiej, na której również cały czas dochodzi do wymiany ognia. Analityk PISM uważa jednak, że w tym momencie pełne włączenie się organizacji Hezbollah do konfliktu jest mało prawdopodobne.
- Pełne włączenie się organizacji do konfliktu wiązałoby się z potężnymi stratami. Myślę, że w tym momencie będzie trwać utrzymywanie napięcia na granicy, bo to też wiąże część izraelskich sił, ale bez pełnego włączenia się do konfliktu - powiedział Michał Wojnarowicz.
Podwójna gra
Profesor Agnieszka Legucka z PISM zauważa także, że konflikt, choć na razie lokalny, może mieć znaczący wpływ na relacje pomiędzy Zachodem a państwami globalnego Południa, do których zalicza się Chiny i Indie. Wszystko przez jednoznaczne wsparcie Izraela bez odpowiednio głośnego upominania się o los cywilów w Strefie Gazy.
REKLAMA
- Zachód z jednej strony popiera Izrael i w ogóle nie mówi o tym, co dzieje się w Gazie - zauważyła profesor.
- To będzie bardzo negatywnie odbierane przez państwa globalnego południa. Będzie to traktowane jako podwójna gra. Z jednej strony w Ukrainie Zachód podkreśla kwestię praw człowieka, a jednocześnie milczy w kwestii Gazy - powiedziała Agnieszka Legucka.
Od rozpoczęcia wojny w Izraelu zginęło 2 750 Palestyńczyków, a 9 700 zostało rannych - podało ministerstwo zdrowia Autonomii Palestyńskiej. Po stronie izraelskiej jest ponad 1 400 ofiar śmiertelnych.
Posłuchaj
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
- Ruszą ćwiczenia nuklearne NATO. Stoltenberg: jasny sygnał, że będziemy bronić sojuszników
- Antysemickie symbole na ulicach Berlina. Policja wyjaśnia kolejne incydenty
IAR/mm
REKLAMA