W ciągu doby do Gazy wjechało kilkadziesiąt ciężarówek z pomocą humanitarną. "To tylko ułamek potrzeb"

Jak powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby, kilkadziesiąt kolejnych ciężarówek zawierających żywność, wodę i lekarstwa ma ruszyć do Gazy. - Mamy nadzieję, że wszystkie dostaną się do środka. Ale to wciąż tylko ułamek potrzeb - tłumaczył.

John Kirby zapewnił, że USA nieustannie nalegają na wznowienie świadczenia podstawowych usług, w tym dostaw wody i paliwa. - Paliwo będzie miało kluczowe znaczenie w nadchodzących godzinach i dniach, ponieważ istniejące zapasy są na wyczerpaniu lub są prawie puste - wyjaśnił.

"Pomoc humanitarna nie trafia do Hamasu"

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA powiedział ponadto, że jego kraj wspiera wysiłki na rzecz bezpiecznego przejazdu ludności cywilnej z Gazy i osób pragnących wyjechać.

- Zaznaczamy jednocześnie, że nie będziemy wspierać jakiejkolwiek przymusowej relokacji Palestyńczyków poza Gazę - podkreślił.

REKLAMA

John Kirby dodał, że Stany Zjednoczone dążą, by dziennie do Gazy wjeżdżało 100 ciężarówek. Zapewnił, że pomoc humanitarna nie trafia do Hamasu. Podkreślił, że w przyszłości humanitarne przerwy w walkach mogą być wartościowe, ale wiarygodnie popierać muszą je obie strony konfliktu.

Czytaj także: "Ważne jest, aby reakcja Izraela była zgodna z prawem". Szef NATO o konflikcie na Bliskim Wschodzie

Ciężarówki docierają do Gazy przez przejście w Rafah. Jak jednak zaznaczają obserwatorzy, dystrybucja żywności i środków medycznych jest niewystarczająca - średnio dziennie wjeżdża tam 14 ciężarówek w porównaniu z 400 przed konfliktem. W Gazie mieszka 2,3 miliona osób.

PAP/mg

REKLAMA