Izrael: wojsko zaatakowało karetkę pogotowia w Strefie Gazy. "Zginęło kilkanaście osób"
Izraelskie wojsko zaatakowało karetkę pogotowia przed szpitalem Al-Shifa - największą placówką medyczną w Strefie Gazy. Zdaniem Izraelczyków pojazd był wykorzystywany przez Hamas.
2023-11-04, 02:03
Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy podało, że w wyniku tego ataku zginęło co najmniej 15 osób, a 60 jest rannych. Strona palestyńska twierdzi, że karetka przewoziła ciężko rannych cywilów.
Ofiary
Według palestyńskich władz od wybuchu wojny w Gazie zginęło 9 227 osób, w tym 3 826 dzieci. Wojna wybuchła 7 października, kiedy to terroryści z Hamasu zaatakowali Izrael ze Strefy Gazy. Zabili ponad 1 400 osób i porwali około 240 osób.
- "Prowokacyjne i pozbawione szacunku". Wielka Brytania obawia się propalestyńskich protestów
- Premier Izraela stawia warunki Hamasowi. "Zawieszenie broni dopiero po uwolnieniu 240 zakładników"
Wcześniej poinformowano także, że Izrael odrzucił propozycję USA dotyczącą wprowadzenia przerwy humanitarnej w Strefie Gazy. - Izrael odmawia tymczasowego zawieszenia broni, które nie obejmuje powrotu naszych zakładników - powiedział premier Benjamin Netanjahu.
REKLAMA
Szef izraelskiego rządu rozmawiał o tymczasowym zawieszeniu broni z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. W trakcie rozmowy amerykański dyplomata zaproponował wprowadzenie w Gazie przerwy humanitarnej, która umożliwiłaby dostarczenie pomocy cywilom przebywającym w regionie walk.
- Dzięki porozumieniu na terenie walk będzie można skuteczniej pomagać cywilom - tłumaczył dziennikarzom Anthony Blinken po spotkaniu. Jednak niedługo potem premier Netanjahu wystąpił w izraelskiej telewizji i odrzucił propozycję Stanów Zjednoczonych.
Zobacz także: "Musimy dołożyć wszelkich starań, by ich stamtąd wydostać". Wiceminister Wąsik o Polakach w Strefie Gazy
IAR/jb
REKLAMA
REKLAMA