Rosja kontroluje studentów. Władze sprawdzają, czy mają kontakty z obcokrajowcami
Jak powiadomił niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit', rosyjskie ministerstwo nauki rozpoczęło gromadzenie danych osobowych studentów i wykładowców, którzy w tym roku kontaktowali się z cudzoziemcami.
2023-11-16, 14:47
9 listopada resort zaczął zbierać listy uczestników międzynarodowych wydarzeń naukowych, które w tym roku miały miejsce w Rosji i za granicą. Do 22 grudnia pracownicy uczelni powinni przekazać do ministerstwa uzupełnione formularze z danymi osobowymi uczestników zgromadzeń, a także informacje o ich statusie oraz kraju pochodzenia gości.
Takie żądanie, skierowane do rosyjskich uczelni, znalazło się w posiadaniu dziennikarzy Możem Objasnit'.
Ministerstwo potwierdza doniesienia
Pracownik ministerstwa potwierdził w rozmowie z tym medium autentyczność dokumentu. Zaznaczył, że rejestr międzynarodowych wydarzeń naukowych prowadzono też wcześniej, ale nie tak skrupulatnie jak teraz. Według niego listy obejmą "dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy" osób: studentów, wykładowców, ekspertów.
Rozmówca ocenił te wymogi jako "manię szpiegowską". Według niego listy nazwisk mogą przydać się władzom do kontrolowania ludzi pod kątem "nieodpowiednich kontaktów" i późniejszego nałożenia na nich ograniczeń wyjazdowych. Mogą też być wykorzystane do werbunku nowych agentów do służb specjalnych.
REKLAMA
- Rosja jesienią i zimą chce wyrządzić jak największe szkody Ukrainie. Eksperci ostrzegają
- Rosja masowo porywa dzieci z Ukrainy. Blisko 20 tys. postępowań prokuratury
- Jest to nie starzejąca się klasyka sowieckich praktyk, gdy za granicę w celu nielegalnej pracy pod przykryciem wysyłani są studenci albo osoby dopiero po studiach - dodał przedstawiciel ministerstwa.
PAP/st
REKLAMA