Kolejny akt przemocy na Morzu Czerwonym. Jemeńscy Huti ostrzelali tankowiec

Do ataku doszło niedaleko cieśniny Bab al-Mandab, łączącej Morze Czerwone i Ocean Indyjski.

Ostrzelany transportowiec jest wykorzystywany do przewożenia produktów naftowych i chemicznych. Pomocy udzielił mu amerykański niszczyciel Mason, który był w pobliżu.

Zrealizowane groźby Jemeńczyków

Reuter ustalił, że rakieta, która uderzyła w statek, została wystrzelona z terytorium Jemenu przez bojowników należących do ruchu Huti. Agencja powołuje się przy tym na anonimowych urzędników amerykańskich, którzy zajmują się sprawami obrony.

Od wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem jemeńscy Huti wspierają palestyńskich bojowników. Wielokrotnie ostrzeliwali terytorium Izraela.

Przedwczoraj zapowiedzieli, że będą atakować wszystkie statki zmierzające w kierunku izraelskich portów, niezależnie od ich narodowości.

Zestrzelony drony

W minionym tygodniu francuski okręt wojenny zestrzelił na Morzu Czerwonym dwa drony, które nadlatywały w jego kierunku od wybrzeża Jemenu. Francuski Sztab Generalny podaje, że bezzałogowce zagrażały fregacie Langwedocja. Do zdarzenia doszło 110 kilometrów od wybrzeża Jemenu. Francuska marynarka wojenna podała, że ​​drony leciały "prosto w stronę" okrętu z Hodeidy, jemeńskiego miasta portowego kontrolowanego przez rebeliantów Huti.

Wcześniej, także na Morzu Czerwonym, zaatakowany dronami został amerykański niszczyciel Carney, który również zestrzelił trzy zmierzające w jego kierunku aparaty latające.

Oba ataki przeprowadza szyicka milicja Huti, wspierana przez Iran i uczestnicząca od blisko dziesięciu lat w wojnie domowej w Jemenie.

Czytaj także: 

• "To kolejny akt irańskiego terroru". Jemeńscy Huti porwali izraelski statek handlowy
• Atak na przedmieściach Jerozolimy. Izrael: sprawcami byli członkowie Hamasu

[ZOBACZ TAKŻE] Najnowszy odcinek "Podcastu: świat" autorstwa korespondenta Polskiego Radia Wojciecha Cegielskiego poświęcony sytuacji w Strefie Gazy: 

PAP, IAR/ mbl