Marine Le Pen zamiast Emmanuela Macrona? Media: to oznaczałoby polityczne trzęsienie ziemi
Słabnie pozycja prezydenta Francji Emmanuela Macrona, co budzi obawy, że jego stanowisko może zająć w przyszłości Marine Le Pen ze skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego; oznaczałoby to polityczne trzęsienie ziemi - ocenia w środę dziennik "Financial Times".
2023-12-27, 19:15
Prezydent Macron, wybrany ponownie na swój urząd półtora roku temu, ma coraz większe trudności z realizowaniem swoich planów, zwłaszcza że jego centrowa koalicja straciła większość w parlamencie. Tymczasem Marine Le Pen i jej populistyczne ugrupowanie cieszą się rosnącym poparciem, mają też największą w swej historii liczbę deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym - pisze brytyjski dziennik.
Wprawdzie Macron pozostanie jeszcze prezydentem przez ponad trzy lata, ale w jego gabinecie zaczyna dominować poczucie, że realizacja planów i obietnic wyborczych staje się coraz pilniejsza, bowiem w przeciwnym razie Francuzi zaczną uważać, że rząd jest nieskuteczny, co utoruje drogę do władzy "partiom protestu", takim jak Zjednoczenie Narodowe - wyjaśnia "FT", powołując się na rozmowy z politykami i członkami administracji.
Senator prezydenckiej partii Renesans, Francois Patriat, mówi w wywiadzie dla brytyjskiej gazety, że prezydent "dobrze wie, że jeśli ona go zastąpi, to wszyscy potępią go za to, że nic nie zrobił i tym samym utorował drogę Marine Le Pen".
Macron ma trudności z rządzeniem
REKLAMA
Gabinet premier Elisabeth Borne wykorzystał tę klauzulę już 22 razy, i tyleż razy przetrwał głosowanie nad wotum nieufności. Francuskie prawo stanowi bowiem, że głosowanie takie jest niemal automatyczne, a projekt ustawy zostaje przyjęty, o ile opozycja go nie wygra.
Jednak zdaniem profesora politologii z Uniwersytetu w Nicei, Vincenta Martigny, taka metoda rządzenia przez Macrona "wyczerpała się", nie przysparza rządowi popularności i kiedyś może skończyć się przegraniem głosowania.
Trwała popularność partii Le Pen
Tymczasem - jak przypomina "FT" - popularność partii Le Pen okazuje się bardzo trwała dzięki temu, że postawiła ona na elektorat na prowincji i dobrze rozgrywa kwestie związane z imigracją, kryzysem publicznej służby zdrowia, czy rosnącymi kosztami życia.
W wyborach prezydenckich w 2017 r. Macron wyprzedził Le Pen o 33 punkty procentowe, ale w ostatnim głosowaniu (2022) różnica ta zmalała do 17 punktów. Co więcej, "Marine Le Pen i jej 28-letni przyboczny Jordan Bardella, obecny szef Zjednoczenia Narodowego, znaleźli się na trzecim i czwartym miejscu w sondażach dotyczących najpopularniejszych postaci w polityce" - pisze "FT".
REKLAMA
- Pierwszy sondaż po zamieszkach we Francji. Prowadzi partia Marine Le Pen, spadek lewicy
- Będzie dalsze wsparcie Francji dla Ukrainy. Macron: nie możemy zgodzić się, by Rosja wygrała
- 50 lat Frontu Narodowego we Francji. Rowiński: nie trzeba być u władzy, aby kształtować politykę
PAP/nt
REKLAMA