Zdjęcia warszawskiego getta wracają z Niemiec do Polski. "Dają nam wyobrażenie o okrucieństwie"
W Berlinie prezydent Niemiec przekazał zdjęcia z getta warszawskiego ocalałemu z Zagłady Marianowi Turskiemu oraz dyrektorowi Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
2024-01-17, 21:01
Fotografie podarowała Frankowi-Walterowi Steinmeierowi siostrzenica ich autorki Ingelene Rodewald. Zdjęcia wykonała Helmy Spethmann - pielęgniarka w niemieckim szpitalu w okupowanej Warszawie.
"Dają nam wyobrażenie o okrucieństwie"
Prezydent Niemiec powiedział podczas przekazania fotografii, że pokazują one tragiczną rzeczywistość warszawskiego getta. - Dają nam wyobrażenie o okrucieństwie, jakiego ludzie tam doświadczali od jesieni 1940 roku. Niemieccy okupanci zamknęli ludność żydowską Warszawy - czterysta tysięcy osób - w dzielnicy Muranów, głodzili ich, dręczyli, maltretowali i ostatecznie deportowali większość z nich do obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Tylko nieliczni przeżyli - dodał Frank-Walter Steinmeier.
Prezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Marian Turski wyraził wdzięczność niemieckiemu prezydentowi za to, że ma w sobie poczucie odpowiedzialności za historię swojego narodu. - Pan ma odwagę mówić swojemu społeczeństwu, swojemu narodowi rzeczy niepopularne: rzeczy, za które nie dostaje się poklasku, ale które naród powinien zrozumieć - powiedział Marian Turski.
Stwierdził, że dorobkiem społeczeństwa nie są tylko wielkie, wspaniałe chwile, z których jesteśmy dumni, lecz także wstydliwe fakty, z powodu których trzeba się wstydzić i za które trzeba bić się w piersi.
REKLAMA
Zdjęcia trafią do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Nie wiadomo, dlaczego autorka zdjęć była w getcie - nigdy nikomu o tym nie opowiedziała. Tuż przed śmiercią przekazała dwa albumy siostrzenicy. W okładce jednego z nich schowała 23 niewielkie fotografie dokumentujące codzienność mieszkańców warszawskiego getta. Teraz trafią one do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
- Emanuel Ringelblum. Kronikarz getta warszawskiego
- Prezentacja książki o archiwum getta warszawskiego w Berlinie. "Pozwoli niemieckiemu czytelnikowi na wsłuchanie się w głosy ofiar"
IAR/nt
REKLAMA