Ciekawa wystawa w londyńskim British Museum. Ukazuje codzienne życie rzymskiego legionisty
Jak wyglądało codzienne życie rzymskiego żołnierza? Można się o tym przekonać na interaktywnej wystawie w londyńskim British Museum. Powstała na podstawie prawdziwego skarbu: zachowanych do dziś listów do domu, jakie wysyłał legionista, niejaki Claudius Terentianus. O szczegółach Adam Dąbrowski, korespondent Polskiego Radia w Londynie.
2024-02-01, 17:12
O wielkiej historii, o dziejach władców opowiadali nam Tacyt czy Swetoniusz. Ale dzięki listom rekruta poznać można prozę życia żołnierza - małego trybika dziejów. - Wiemy, że pomagał zdławić bunt w Aleksandrii - mówi Polskiemu Radiu kuratorka wystawy, Carolina Lima. - Ale też, że zatruł się nieświeżą rybą. Pisze do domu z prośbą, by przysłać mu nowe buty. Bo od tego ciągłego marszu się zdzierają! Żali się też, że dokuczają mu inni żołnierze - dodaje kuratorka.
Unikatowe eksponaty
O życiu legionisty opowiadają dziesiątki przedmiotów: zbroja z łuski krokodyla, świetnie zachowany pancerz dla konia, marmurowy pomnik psa towarzyszącego żołnierzom. Ale też... wełniana skarpeta legionisty. Wreszcie - przepiękna, czerwona tarcza. - To drewniana Scutum. Jedyna na świecie zachowana w całości rzymska tarcza. Ikoniczna! Trudno sobie wyobrazić rzymskich legionistów bez niej - mówi Carolina Lima.
Krwawe bitwy, choroby, wrogość podbitych mieszkańców. Życie Terentianusa nie było łatwe. Około 50 procent - tyle wynosiły szanse, że przeciętny legionista dotrwa do emerytury. O tym, że każdy dzień był loterią, można się na wystawie przekonać dzięki elementowi interaktywnemu. Zwiedzający mogą kręcąc "kołem przeznaczenia" dowiedzieć się, co los zgotowałby im, gdyby służyli w legionach. To trochę jak koło fortuny. Tyle że tu zdecydowanie łatwiej o przegraną. "Wylosować" można pranie skarpetek dla oddziału, zatrucie pokarmowe czy kwarantannę spowodowaną wszami. Najbardziej pechowa opcja - to że wskazówka może się zatrzymać na polu: "Zaspałeś na warcie. Kara: egzekucja!".
Wystawa potrwa do 23 czerwca.
- Nowoczesne technologie w służbie historii
- "Tłumacz musi znać przede wszystkim swój własny język". Egon Naganowski i polsko-niemieckie historie
- Mezopotamski Noe, czyli przełomowy fragment "Eposu o Gilgameszu"
Posłuchaj
IAR/Adam Dąbrowski/kg
REKLAMA