Reakcja krajów zachodnich na śmierć Nawalnego. Rosyjscy dyplomaci wezwani do MSZ kilku państw

Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Rosji w związku ze śmiercią rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Na taki sam krok zdecydowała się dyplomacja Norwegii, wcześniej zrobiły to też Niemcy.

2024-02-20, 01:31

Reakcja krajów zachodnich na śmierć Nawalnego. Rosyjscy dyplomaci wezwani do MSZ kilku państw
W związku ze śmiercią Aleksieja Nawalnego dyplomacje Francji i Norwegii wezwały do siebie ambasadorów Rosji. Foto: skyNext/shutterstock, PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Szef francuskiego MSZ podczas swojego pobytu w Argentynie stwierdził, że reżim Władimira Putina po raz kolejny pokazał swoją prawdziwą naturę.

Norweskie ministerstwo spraw zagranicznych zapowiedziało z kolei, że w rozmowie z ambasadorem Rosji przedstawione zostanie spojrzenie Oslo na temat odpowiedzialności rosyjskich władz za śmierć Aleksieja Nawalnego. Norwegowie mają też wezwać do ułatwienia przeprowadzenia przejrzystego śledztwa w tej sprawie.

Ambasador Rosji wezwany do norweskiego i francuskiego MSZ. Wcześniej to samo zrobiły Niemcy

Wcześniej o wezwaniu do MSZ ambasadora Rosji zdecydowały też Niemcy. Rzecznik rządu federalnego Steffen Hebestreit poinformował, że ambasador jest wzywany, by złożył wyjaśnienia w sprawie śmierci Aleksieja Nawalnego.

Politycznie umotywowane działania przeciwko Nawalnemu i wielu innym krytykom rosyjskiego rządu oraz nieludzkie warunki w więzieniach pokazują, jak brutalnie rosyjski wymiar sprawiedliwości działa wobec dysydentów - powiedział rzecznik niemieckiego rządu. Dodał, że "pokazuje to też, w jaki sposób Władimir Putin tłumi wolność słowa w Rosji".

REKLAMA

Śmierć Aleksieja Nawalnego

Aleksiej Nawalny zmarł w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, w której odsiadywał wyrok 19 lat pozbawienia wolności za rzekomą działalność ekstremistyczną. Jego rodzina i współpracownicy oświadczyli, że polityk został zamordowany, a odpowiedzialność za to ponosi Władimir Putin.

Matka Aleksieja Nawalnego - Ludmiła - dobę po śmierci syna zapukała do bram kolonii karnej, ale usłyszała, że nie ma tam ciała polityka. Odesłano ją do pobliskiego Salechardu. Tam w kostnicy miejskiej też nie było ciała opozycjonisty. Komitet Śledczy Rosji poinformował Ludmiłę Nawalny, że zwłoki Aleksieja są badane i zostaną wydane po dokonaniu wszystkich ekspertyz, jednak nie wcześniej niż za 14 dni.

Czytaj również:

IAR/jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej