Tajemnicza choroba na norweskim wycieczkowcu. Ponad dwa tysiące pasażerów utknęło na pokładzie
2024-02-27, 08:21
U kilkunastu osób na norweskim wycieczkowcu płynącym do Port Louis na Mauritiusie wykryto tajemniczą chorobę. Na statku utknęło ponad dwa tysiące pasażerów. Władze zabroniły im opuszczać pokład jednostki, by zapobiec ewentualnemu rozprzestrzenianiu się infekcji.
Rejs statkiem Norwegian Dawn rozpoczął się w 13 lutego w RPA i miał zakończyć się 25 lutego w Port Louis na Mauritiusie. Wycieczkowiec dopłynął jednak do wyspy dzień przed planowanym terminem. Załoga zdecydowała się bowiem zmienić program rejsu i nie robić przystanku na położonej w pobliżu wyspie Reunion.
Powodem takiej decyzji była choroba, na którą zapadło 15 osób na pokładzie. Właściciel statku poinformował, że goście mieli objawy choroby żołądkowej.
Tajemniczy wirus na statku
Władze Mauritiusa odmówiły jednostce wpłynięcia do portu. Statek z ponad dwoma tysiącami pasażerów na pokładzie utknął więc w pobliżu wyspy.
"Decyzja o zakazie dostępu statku wycieczkowego do nabrzeża została podjęta, aby uniknąć ryzyka dla zdrowia. Zdrowie i bezpieczeństwo pasażerów, a także całego kraju są dla nas najważniejsze" - poinformowały władze Mauritiusa w oświadczeniu.
Pasażerowie, którzy zachorowali, zostali poddani kwarantannie na wycieczkowcu. Przeprowadzono również testy, które mogłyby odpowiedzieć na pytanie, jaka to choroba. Podejrzewano, że może to być cholera. Jednak przeprowadzone testy tego nie potwierdziły.
Dr Bhooshun Ori z resortu zdrowia na Mauritiusie poinformował, że pasażerowie mieli wirusowe zakażenie przewodu pokarmowego i już wyzdrowieli. W związku z tym statek mógł przybić do brzegu. Pasażerowie najprawdopodobniej we wtorek zejdą na ląd.
Polsatnews.pl, bartos
wmkor