Setki Rosjan oddają cześć Aleksiejowi Nawalnemu. Składają kwiaty na jego grobie w Moskwie

Według portalu Meduza, na cmentarzu ustawiła się kolejka osób chcących podejść do grobu. W pobliżu jest wielu policjantów, którzy jednak nie przeszkadzają ludziom składającym kwiaty. Grób Aleksieja Nawalnego odwiedziła w sobotę też jego matka Ludmiła i teściowa, Ałła Abrosimowa.

Aleksiej Nawalny zmarł w kolonii karnej na Dalekiej Północy, gdzie odbywał wieloletni wyrok. Jego rodzina i współpracownicy oskarżyli Władimira Putina o wydanie rozkazu zamordowania polityka. Pogrzeb odbył się wczoraj na cmentarzu Borisowskim w dzielnicy Marino. W ostatniej drodze Nawalnemu towarzyszyła rodzina i dziesiątki tysięcy ludzi, którzy wznosili hasła: "Rosja bez Putina", "Putin zabójca" i "Nie dla wojny". W związku z pogrzebem zatrzymano w Moskwie i 18 innych miastach Rosji co najmniej 128 osób. Policja zatrzymywała każdego, kto miał ze sobą plakat lub w inny sposób wyrażał potępienie dla polityki Władimira Putina i inwazji na Ukrainę.

Radio Swoboda napisało, że w czterech regionach Rosji sądy ukarały osoby żegnające Aleksieja Nawalnego administracyjnymi aresztami za to, że miały plakaty z nazwiskiem zmarłego. W uzasadnieniu wyroku sędziowie napisali, że zakazana w Rosji Fundacja Walki z Korupcją wielokrotnie wykorzystywała jako symbol nazwisko swojego założyciela.

Rosyjskie sądy zrównały nazwisko Aleksieja Nawalnego z symbolami ekstremizmu

Część rosyjskich sądów uznała nazwisko Aleksieja Nawalnego za symbol ekstremizmu. Projekt internetowy "Pierwszy oddział" zwrócił uwagę, że w dzień po pogrzebie rosyjskie władze próbują wymazać nazwisko polityka z przestrzeni publicznej.

Komentując ceremonię pogrzebową, jego bliska współpracowniczka Marija Piewczych podkreśliła, że nie była to śmierć z przyczyn naturalnych. - Aleksieja Nawalnego zamordował Putin - oświadczyła opozycjonistka.