Wojna w Ukrainie. Rosjanie podsłuchali rozmowy oficerów Luftwaffe. Kanclerz Scholz w ogniu krytyki

2024-03-04, 09:55

Wojna w Ukrainie. Rosjanie podsłuchali rozmowy oficerów Luftwaffe. Kanclerz Scholz w ogniu krytyki
Wojna w Ukrainie. Rosjanie podsłuchali rozmowy oficerów Luftwaffe. Kanclerz Scholz w ogniu krytyki. Foto: PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Niemiecka prasa nie szczędzi krytyki kanclerzowi Olafowi Scholzowi, komentując m.in. sposób, w jaki wyraził swój sprzeciw wobec przekazania Ukrainie pocisków Taurus. Nawiązała też do sprawy podsłuchania przez Rosjan rozmów oficerów Luftwaffe.

Niemieckie media odniosły się do stanowiska Olafa Scholza, dotyczacego przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, jak i wysłania do tego kraju wojsk zachodnich - w obu przypadkach kanclerz wyraził sprzeciw. 

"Odrzuca coś, czego nikt od niego się nie domaga, a przy okazji stylizuje się na kanclerza pokoju" - wskazał "Der Spiegel", jednocześnie zaznaczając, że przecież kanclerz po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zapowiadał "epokową zmianę".

"Spiegel": Scholz ws. pocisków Taurus nie ufa Ukraińcom

Przypomniano jego deklarację, że Niemcy "nie będą stroną tej wojny ani bezpośrednio, ani pośrednio"; wypowiedź ta przypadła do gustu wyborcom. Podkreślono jednak, że Scholz nie ma wielkich zdolności retorycznych. Porównano go do Gerharda Schroedera, który w 2003 roku odmówił udziału niemieckich żołnierzy w wojnie w Iraku. "Tyle że wtedy USA naprawdę zależało, aby Niemcy się w nią zaangażowały" - dodano.

W ocenie autorów "Spiegla" wypowiedź Emmanua Macrelona z 26 lutego o możliwości wysłania żołnierzy zachodnich na Ukrainę dała Olafowi Scholzowi pretekst do przyjęcia postawy "kanclerza pokoju".

Z kolei jeżeli chodzi o pociski Taurus, konstatują oni, że "wiele przemawia za tym, iż kanclerz nie chce zrezygnować z kontroli nad nimi, ponieważ nie ufa Ukraińcom, a przynajmniej nie do końca im ufa".

Chodzi o duży zasięg pocisków Taurus i obawę, że mogą zostać wykorzystane na terytorium Rosji. Jednakże niemieccy dziennikarze przywołali opinie ekspertów, przekonujących, że ów zasięg można ograniczyć w ten sposób, aby była możliwość ich wykorzystania tylko w Ukrainie.

"FAZ": sojusznicy kolejny raz zwątpią w Niemcy

Zdaniem publicystów "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Rosja za sprawą publikacji zapisu rozmowy oficerów Luftwaffe "zmusiła Scholza do pozostania przy odmowie ws. przekazania Ukrainie pocisków Taurus". Dodano, że "sojusznicy kolejny raz zwątpią w Niemcy".

"Kto uważał, że fiasko w sprawie pocisków Taurus osiągnęło punkt szczytowy już wtedy, gdy kanclerz wypaplał, że Brytyjczycy i Francuzi są wraz ze swoimi rakietami obecni w Ukrainie, ten się mylił. Podsłuchana telekonferencja powiększa skalę kompromitacji oraz szkody w polityce zagranicznej" - napisał "FAZ".

"Kreml wie, jak działa Scholz, i odwrócił grę o pociski Taurus w ten sposób, że stały się one koszmarem dla tego, który nie chciał ich użyć" - podkreślono.

Czytaj także:

łl/DW

Polecane

Wróć do strony głównej