Marsz poparcia dla terrorystów z RAF w Berlinie. Ulicami przeszły setki lewicowych radykałów

2024-03-09, 23:15

Marsz poparcia dla terrorystów z RAF w Berlinie. Ulicami przeszły setki lewicowych radykałów
Daniela Klette eskortowana przez funkcjonariuszy policji po przesłuchaniu przed Federalnym Sądem Najwyższym (BGH) w Karlsruhe w Niemczech, 7 marca 2024 r.Foto: PAP/EPA/RONALD WITTEK

Trzysta osób przemaszerowało przez Berlin w ramach poparcia dla Danieli Klette, terrorystki ujętej po 30 latach poszukiwań. Lewicowi radykałowie idąc przez stolicę Niemiec chcieli też wyrazić solidarność z poszukiwanymi przez państwo i uwięzionymi ekstremistami.

- Policjanci to faszyści - krzyczeli między innymi ubrani na czarno i często z ukrytymi twarzami demonstrujący. Hasłem marszu było "Zatrzymać terroryzm państwa".

Daniela Klette i dwóch jej wspólników byli poszukiwani przez ponad 30 lat. Wszyscy należeli do RAF, Frakcji Armii Czerwonej. Terroryści tej grupy do ubiegłego wieku zabijali osoby utożsamiane przez nich z systemem państwa. Wśród ofiar był Siegfried Buback, ówczesny prokurator generalny Niemiec. Syn zamordowanego w 1977 roku ostro skrytykował pomysł wsparcia dla zabójców jego ojca.

Dwaj ekstremiści nadal na wolności

Marsz przeszedł między innymi obok budynku, w którym przez lata mieszkała Daniela Klette. Tu demonstranci wołali "Uwolnić Danielę".

Dwóch wspólników zatrzymanej dwa tygodnie temu terrorystki, wciąż jest na wolności. Daniela Klette w tym tygodniu śmigłowcem została zabrana na przesłuchanie do siedziby Prokuratury Generalnej. Kobieta odmawia zeznań, jak większość zatrzymywanych w ostatnich dekadach lewicowych ekstremistów.

Czytaj także:

IAR/Adam Górczewski/łl

Polecane

Wróć do strony głównej