Leonid Wołkow trafił do szpitala po pobiciu. "Bandyckie pozdrowienia od Putina"

2024-03-13, 09:30

Leonid Wołkow trafił do szpitala po pobiciu. "Bandyckie pozdrowienia od Putina"
Pod koniec lutego Leonid Wołkow wezwał do protestów podczas wyborów w Rosji. Podkreślił, że to „bezpośredni testament polityczny Aleksieja Nawalnego". Foto: Dmitriy Kandinskiy/Shutterstock

Nieznany sprawca napadł w litewskiej stolicy na bliskiego współpracownika Aleksieja Nawalnego. Leonid Wołkow po ataku przed swoim domem trafił do szpitala. Rosyjski opozycjonista ma złamaną rękę. Według niego napad był swego rodzaju "bandyckim pozdrowieniem od Putina". Więcej w relacji Macieja Jastrzębskiego.

Informację o napadzie na byłego szefa sztabów wyborczych Nawalnego podała we wtorek wieczorem Kira Jarmysz, rzeczniczka pochowanego niedawno opozycyjnego polityka. "Na Leonida Wołkowa właśnie napadnięto przed jego domem. Rozbito okno w jego samochodzie, w oczy rozpylono mu gaz łzawiący, a następnie napastnik zaczął bić Leonida młotkiem. Teraz Leonid jest w domu, jedzie do niego policja i karetka" - napisała Jarmysz w serwisie X.

Do zdarzenia doszło 12.03 wieczorem, po godzinie 22.00. Nieznany sprawca zaczął okładać Wołkowa tłuczkiem do mięsa. - Piętnaście razy uderzył mnie w nogę, noga jest cała. Boli przy chodzeniu, ale mówią, że nie jest złamana, ale złamał mi rękę. Na razie nie jestem gotów by dawać komentarze, poza oczywistym, że było to takie oczywiste, typowe, bandyckie pozdrowienie od Putina z bandyckiego Petersburga - stwierdził Leonid Wołkow w nagraniu wideo.

Współpracownicy Nawalnego obawiają się o życie

Kilka godzin wcześniej, w wywiadzie dla niezależnego portalu Meduza, opozycjonista powiedział, że "zespół Nawalnego" opracowuje nowy protokół bezpieczeństwa, ponieważ istnieje ryzyko zamachów na ich życie.

Szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis nazwał informację o napaści na Leonida Wołkowa "szokującą". "Winni odpowiedzą za swoje przestępstwo" - napisał szef dyplomacji.

Pod koniec lutego Wołkow wezwał do protestów podczas wyborów w Rosji. Podkreślił, że to "bezpośredni testament polityczny Aleksieja Nawalnego".

Śmierć rosyjskiego opozycjonisty

16 lutego władze rosyjskie powiadomiły o nagłej śmierci Nawalnego, najbardziej znanego przeciwnika politycznego Putina. Nawalny miał umrzeć w niewyjaśnionych okolicznościach w łagrze za kołem podbiegunowym, gdzie odbywał karę 19 lat pozbawienia wolności, a groziło mu nawet 30 lat więzienia. Pogrzeb polityka odbył się w Moskwie 1 marca. Tysiące ludzi przyszły pożegnać polityka.

Czytaj także:

IAR/Maciej Jastrzębski/st

Polecane

Wróć do strony głównej