"Wybory" w Rosji. Estoński historyk: Putin wykorzysta wynik do wzmocnienia narracji prowojennej
Wyniki tzw. wyborów prezydenckich w Rosji i zdecydowana wygrana Władimira Putina posłużą wzmocnieniu narracji prowojennej - ocenił w telewizji ERR estoński historyk Andriej Chwostow. - Głównym kandydatem i tematem tych wyborów była wojna - stwierdził historyk.
2024-03-19, 04:56
Estoński historyk Andriej Chwostow dodał, że wynik Putina osiągnięty w plebiscycie będzie wykorzystany właśnie w celu kontynuowania wojny na Ukrainie. - Rosyjskie władze mogą teraz powiedzieć, że lwia część obywateli popiera Putina. A ponieważ Putin prowadzi wojnę, oznacza to również, że wspierają wojnę. A jeśli dochodzi się do wniosku, że ludność popiera wojnę, można ją również poprosić o większy wkład w postaci podatków albo jakiejś formy mobilizacji - zauważył rozmówca ERR.
Wojna jako narzędzie budowania dyktatury. Estoński historyk obnaża strategię Putina
Ekspert przyznał, że Putin otrząsnął się z szoku związanego z nieudanym rozpoczęciem wojny i obecnie wykorzystuje ją do wzmocnienia swojej dyktatury.
- Wojna umożliwia zbudowanie dyktatury, całkiem dosłownie. Putin może i robi wszystko to, czego nie mógłby robić, gdyby wojny nie było - zaznaczył Chwostow, odnosząc się do bezpardonowej walki z opozycją.
Zdaniem analityka Putin nie ma obecnie powodu, aby kończyć wojnę na Ukrainie i podejmować jakiekolwiek rozmowy pokojowe. - Wyniki wyborów jedynie potwierdzają to, że możliwości negocjacji z Putinem w tej chwili nie ma - dodał.
REKLAMA
"Wybory" w Rosji. Wynik nie zaskakuje. Putin zostaje na Kremlu
Centralna Komisja Wyborcza w Rosji ogłosiła w poniedziałek, że po przeliczeniu 99,75 proc. głosów Putin uzyskał poparcie na poziomie 87,29 proc. Obecnie 71-letni Putin będzie sprawował władzę już w sumie piątą kadencję, która potrwa sześć lat, co oznacza, że stanie się najdłużej urzędującym przywódcą Rosji od ponad 200 lat.
Posłuchaj
Czytaj także:
- Wojna w Ukrainie. Radosław Sikorski: patriarcha Cyryl powinien być objęty sankcjami UE
- Zachód krytykuje wybory w Rosji, ale nie ma jednomyślności. Wyłamał się włoski wicepremier
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA