Umowa o bezcłowym handlu z Ukrainą. Szłapka: to jest złe rozwiązanie, na które poprzedni rząd się zgodził
Minister do spraw Unii Europejskiej potwierdza - Polska chce zmian w nowej umowie o bezcłowym handlu z Ukrainą. Adam Szłapka oświadczył na marginesie unijnego szczytu w Brukseli, że Warszawa będzie chciała większych ograniczeń importowych. Obecna umowa, jak wskazał, jest niekorzystna.
2024-03-22, 14:32
- To jest złe rozwiązanie, na które poprzedni rząd się zgodził, ale ta sprawa będzie jeszcze głosowana na Radzie Unii Europejskiej. My uważamy, że z tego rozwiązania trzeba się wycofać. Natomiast trwają negocjacje, ale to co już się udało uzgodnić, jest znacznie lepsze z punktu widzenia naszego rolnictwa niż było wcześniej. To już jest bardzo duży krok na plus - powiedział minister Szłapka.
Nowa umowa o handlu z Ukrainą
Do projektu nowej umowy, która ma wejść w życie 6 czerwca i obowiązywać przez rok, wpisano pod koniec stycznia ograniczenia w imporcie z Ukrainy drobiu, jaj i cukru. A na wniosek deputowanego Andrzeja Halickiego, z poparciem całego Parlamentu Europejskiego, do listy dopisano kukurydzę, owies, kaszę i miód.
Polska wraz z Francją chce jeszcze wpisać pszenicę.
Handel z Ukrainą. Limity importowe
REKLAMA
Ponadto Warszawa i Paryż domagają się, by przy wyznaczaniu limitów importowych brane były nie tylko dwa ostatnie lata, ale też 2021 rok.
Wtedy nie dochodziło jeszcze do masowego wwozu do Unii produktów z Ukrainy, więc to by oznaczało, że ograniczenia w imporcie byłyby większe.
Posłuchaj
REKLAMA
Czytaj także:
- Cła zaporowe na zboże i rośliny oleiste z Rosji i Białorusi. KE przekazała swoje propozycje
- Bezcłowy handel z Ukrainą. Zełenski krytykuje kraje UE. "To niesprawiedliwe"
IAR/Beata Płomecka/fc
REKLAMA