Rosyjski ambasador w Waszyngtonie: nie dostaliśmy ostrzeżeń o potencjalnym ataku

2024-03-24, 18:15

Rosyjski ambasador w Waszyngtonie: nie dostaliśmy ostrzeżeń o potencjalnym ataku
Spalona sala koncertowa Crocus City Hall. Foto: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Rosjanie twierdzą, że nie otrzymali od Stanów Zjednoczonych żadnych ostrzeżeń o potencjalnym ataku terrorystycznym w Moskwie. Takie informacje przekazał ambasador rosyjski w Waszyngtonie Anatolij Antonow.

Na początku marca amerykańska misja dyplomatyczna ostrzegła przebywających w Rosji Amerykanów, aby unikali dużych zgromadzeń w związku z doniesieniami, że "ekstremiści mają poważne plany obrania za cel dużych zgromadzeń w Moskwie".

Ostrzeżenia przed zamachem. "Prowokacja i jawny szantaż"

Amerykańskie media informowały o tym już kilka tygodni temu. Amerykanie twierdzą też, że na początku tygodnia Władimir Putin zlekceważył ostrzeżenia Waszyngtonu. Miał powiedzieć swoim służbom, że informacje o możliwym zamachu przekazane rosyjskiej ambasadzie w Waszyngtonie to "prowokacja i jawny szantaż".

Teraz ambasador Rosji w Waszyngtonie twierdzi, że nie otrzymał od Amerykanów żadnych informacji. Anatoli Antonow uznał też w rozmowie z rosyjską agencją RIA Nowosti, że współpraca między Waszyngtonem a Federacją Rosyjską w walce z terroryzmem została zniszczona, i to nie z powodu Moskwy.

Na temat zamachu w Moskwie wypowiedziały się wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris i rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Adrienne Watson. Obie podkreśliły, że nie ma żadnych dowodów na to, że za atakiem w sali koncertowej pod Moskwą stoi Ukraina.

Posłuchaj

Rosyjski ambasador w Waszyngtonie: nie dostaliśmy ostrzeżeń o potencjalnym ataku. Relacja Jana Pachlowskiego (IAR) 0:59
+
Dodaj do playlisty
Czytaj więcej:

IAR/Jan Pachlowski/nt

Polecane

Wróć do strony głównej