Łukaszenka, wojna i plany Rosji. Łatuszka: on już wie, do czego się przygotowuje, podobnie było przed inwazją w 2022

2024-04-08, 16:30

Łukaszenka, wojna i plany Rosji. Łatuszka: on już wie, do czego się przygotowuje, podobnie było przed inwazją w 2022
Łukaszenka podczas spotkania z najwyższymi urzędnikami wojskowymi na poligonie Obuz-Lesnowski, Białoruś, piątek, 6 stycznia 2023 r. Po prawej białoruski minister obrony Wiktor Chrenin, w centrum Sekretarz Rady Bezpieczeństwa RB Alaksandr Wolfowicz. Foto: East News/AP/Andrei Stasevich/BelTA Pool

- Nie jesteśmy skoncentrowani w wystarczającym stopniu na problemie Łukaszenki, i może to mieć fatalne konsekwencje - ostrzegł wicepremier w rządzie Swiatłany Cichanouskiej, Paweł Łatuszka. Dodał, że Zachód nie ma strategii wobec Białorusi, taką strategię ma za to Rosja. - Prodemokratycznie nastawiona większość na Białorusi może się kurczyć (…) A bez rozwiązania problemu "białoruskiego balkonu" pokoju w regionie nie będzie - powiedział. 

  • Łukaszenka wie, jakie są plany wojenne Putina i przygotowuje się na wypadek uderzenia odwetowego - zakłada opozycjonista białoruski Paweł Łatuszka. - On już wie, ale my nie wiemy - zauważa. Przypomina, że w 2022 roku uderzenie na Ukrainę z terytorium Białorusi nie spotkało się z symetryczną odpowiedzią.
  • Inaczej niż Rosja, Zachód nie ma strategii wobec Białorusi. Powinien opracować ją, opierając się na prodemokratycznej większości na Białorusi. Trzeba się jednak spieszyć, ta większość z biegiem czasu może się skurczyć - ostrzega opozycjonista.

W ostatnim czasie Alaksandr Łukaszenka coraz częściej wspomina o wojnie, sugerując, że może nie udać się jej uniknąć. Na przykład na początku kwietnia w Grodnie oświadczył, że  "Białoruś przygotowuje się do wojny", ale też zapewnił, że jego kraj nie chce walczyć.

Na Białorusi od wiosny 2022 roku mają miejsce nieustające ćwiczenia wojskowe, a w marcu ogłoszono sprawdzian gotowości bojowej w armii białoruskiej.

Portal PolskieRadio24.pl zapytał Pawła Łatuszkę, wicepremiera w rządzie Swiatłany Cichanouskiej i przewodniczącego Narodowego Zarządu Antykryzysowego o jego przemyślenia w tej sprawie i o to, jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć z tego rodzaju słów Alaksandra Łukaszenki. Czy są to sygnały, które powinny nas niepokoić, czy blef, czy jest tu trochę obu elementów?

- Łukaszenka przygotowuje się do wojny. Takich słów użył, i tak też czyni w rzeczywistości. W mojej ocenie Łukaszenka wie, kiedy na Białoruś przyjdzie wojna. To właśnie oznacza jego ostatnie oświadczenie - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Paweł Łatuszka, pytany o ostatnie wypowiedzi białoruskiego dyktatora.

Łatuszka przypomniał, że Łukaszenka dobrze wiedział o planowanej agresji na Ukrainę, która nastąpiła także z terytorium Białorusi.

- Łukaszenka mówił o tej wojnie na przykład na spotkaniu z działaczami w Witebsku 15 grudnia 2021 roku, dwa miesiące przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę. Wówczas powiedział, że "żadna wojna nie ominęła nas w przeszłości ani nie ominie nas teraz. "Nie daj Boże, żeby się rozpętała - dorzucił"… A zaledwie miesiąc wcześniej podpisał wraz z Władimirem Putinem zaktualizowaną doktrynę wojskową tak zwanego Państwa Związkowego. Utworzono wspólne Regionalne Zgrupowanie Wojsk Białorusi i Rosji. Dwa miesiące po oświadczeniu Łukaszenki z 15 grudnia 2021 roku rozpoczęła się pełnoskalowa wojna przeciwko Ukrainie, w której reżim Łukaszenki udostępnił terytorium Białorusi, stał się współagresorem. 

Przyjęcie nowej doktryny wojskowej ZBiR, Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, zapowiedziano na posiedzeniu Rady Najwyższej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji 4 listopada 2021 roku. Tekst dokumentu opublikowano w lutym następnego roku. 

Jak zaznaczył Paweł Łatuszka, Łukaszenka wiedział, co się stanie, i przygotowywał się do tego. - Podobnie teraz: trzeba zakładać, że  Łukaszenka już wie, co się stanie, i też się przygotowuje - zaznaczył b. ambasador.

Jak przypomniał Łatuszka, mimo że wojska Rosji zaatakowały Kijów i inne tereny Ukrainy z obszaru Białorusi, Mińsk nie został zaatakowany w odwecie. Według opozycjonisty Łukaszenka obawia się, że tym razem spotka się ze zbrojną odpowiedzią na swoje działania.

- Jedyną rzeczą, co do której wcześniej się mylił, była reakcja Ukrainy. Ukraina postanowiła, uwzględniając swój narodowy interes, nie odpowiadać ciosami na ciosy i nie przenosić wojny na terytorium Białorusi. Tego oczywiście również nie chciał Zachód. Jak zatem dziś rozumieć nowe, a raczej nowe-stare oświadczenie Łukaszenki?

- I w tym przypadku jego słowa należy traktować dosłownie. On naprawdę przygotowuje się do wojny, tak jak w grudniu 2021 roku.

- Co więcej, tak jak wtedy, z pewnością wie, kiedy to nastąpi, i wie, że nikt nie będzie tolerował kolejnej agresji z terytorium Białorusi. To będzie już po raz drugi - ale tym razem dojdzie do odwetu militarnego. Dlatego Łukaszenka mówi, że przygotowuje się do wojny i dlatego mówi o tym społeczeństwu - zauważa Paweł Łatuszka.

Łukaszenka wypełnia polecenia Putina

W ocenie Pawła Łatuszki "Łukaszenka wie, że wojna może przyjść na Białoruś". - Podobnie jak w lutym 2022 roku nie zamierza zrobić nic, aby tej wojnie zapobiec. Jak wtedy, tak i teraz posłusznie wykonuje rozkazy Kremla. Zarówno wtedy, jak i teraz, nie jest panem domu, ale marionetką, która zrobi wszystko, czego zażąda pan - Putin - dodał.

Opozycjonista zaznaczył, że Łukaszenka od dawna uzależnia Białoruś od Rosji, także gospodarczo.

- Reżim Łukaszenki od dziesiątek lat żyje na kredyt, od dziesiątek lat karmi go rosyjska ręka. To nie nastąpiło po 2020 roku, tak było zawsze. Tylko dzięki wsparciu Rosji utrzymał się u władzy po przegranych wyborach w 2020 roku, a Białoruś za to płaci straszną cenę.Jego działania już doprowadziły Białoruś niemal do utraty niepodległości, doprowadziły do aktów agresji w rozumieniu prawnym międzynarodowego. Doszło do nich bowiem z terytorium Białorusi. A teraz jego czyny prowadzą do tego, że wojna, która jest u progu naszego kraju, może go przekroczyć - ostrzegł działacz.

Łukaszenka zmienił ustawodawstwo

Paweł Łatuszka ocenił także, że o przygotowaniach do ewentualnej wojny świadczyć może szereg czynników.

- Popatrzmy na to, co się dzieje na Białorusi w ostatnim czasie. Można wskazać tu kilka kierunków. Po pierwsze, Łukaszenka zmienia ustawodawstwo - powiedział Łatuszka. - Zmieniane są ustawy, które mogą mieć znaczenie w warunkach wojennych - dodał.

Podał kilka przykładów. - Wprowadzono nowe prawa, na przykład o ochotnikach wojskowych ("O milicji ludowej"). Wprowadzono karę śmierci za zdradę reżimu dla wojskowych i urzędników (https://dorzeczy.pl/swiat/378595/bialorus-bedzie-karac-smiercia-urzednikow-i-wojskowych.html), Łukaszenka boi się, że wojskowi mogą nie wykonać jego rozkazu. Zmienił regulamin wojskowy, teraz daje on im prawo strzelać do cywilów i znosi odpowiedzialność za to - wskazał Paweł Łatuszka.

To tylko niektóre przykłady. W ostatnich dniach - 5 kwietnia - Alaksandr Łukaszenka podpisał także ustawę umożliwiającą m.in. pobór do służby za pomocą SMS-ów. Prawo to zezwala także osobom skazanym i więźniom na służbę kontraktową, jeśli Łukaszenka tak by zdecydował.

Jak dodał nasz rozmówca Paweł Łatuszka, oprócz dostosowywania ustawodawstwa do ewentualnej sytuacji wojny Łukaszenka powiększa zasoby militarne, kupuje nowe uzbrojenie. - Budżet na obronność został zwiększony o 29 procent. Zwiększono także lokalne budżety obronne - powiedział.

23 października 2023 roku w załączniku do projektu ustawy o budżecie zapisano, że na obronność Mińsk przeznaczy 3 577 196 311 rubli białoruskich (1,1 mld dolarów). Planowane na 2023 rok wydatki budżetowe Białorusi na obronę narodową wynoszą 2,77 mld rubli białoruskich (0,85 mld dolarów). To oznacza zwiększenie tej kwoty o 29,2 procent - podają media. Agencja TASS dodała dodatkowo, że w "w 2023 roku wydatki budżetu Mińska na obronę narodową wzrosły półtorakrotnie w porównaniu z rokiem 2022".

Infrastruktura blisko granicy, "linia obrony"

Łatuszka wskazał także na "budowę linii obrony w obwodzie homelskim i brzeskim". - A teraz polecił zbudowanie linii obrony w obwodzie grodzieńskim - dodał.

W czerwcu 2023 roku informowano o budowie pewnego rodzaju umocnień w okolicy wsi Saki w obwodzie brzeskim. Informacje te podawał m.in. Białoruski Hajun. https://t.me/Hajun_BY/6979 

Wcześniej zaś niezależne media informowały, że umocnienia o długości wówczas 2 km powstały w obwodzie homelskim - nazwano je linią Chrenina, od nazwiska białoruskiego szefa resortu obrony. https://t.me/Hajun_BY/6844

Mało jest informacji na temat rozmiarów, przeznaczenia, etc. tych budowli.

- Mają to być specjalne rozwiązania infrastrukturalne, które dają możliwość przetrwania bez dostaw amunicji i żywności przez dłuższy czas. Nie chodzi o to, że ktoś zdecyduje się na agresję przeciwko Białorusi. On myśli o sytuacji, w której w wyniku agresji z udziałem Białorusi wobec Ukrainy czy NATO - nastąpi odpowiedź wymierzona w reżim. W tej sytuacji stworzone przez niego infrastrukturalne linii obrony będą mu potrzebne - ocenia Paweł Łatuszka.

Rozbudowa baz

Opozycjonista dodał, że Łukaszenka tworzy także kilka nowych infrastrukturalnych baz wojskowych na terenie Białorusi.

- To chociażby centra ćwiczeń bojowych - takie jak centrum wspólnych ćwiczeń wojsk Rosji i Białorusi w Grodnie https://tass.ru/armiya-i-opk/12245153, tuż przy granicą z Polską. Także do Baranowicz przyjechały rosyjskie wojska. Są centra związane z obroną przeciwlotniczą, są także przeznaczone dla celów lotnictwa.

Stworzył dwie dodatkowe bazy lotnictwa wojskowego w Łunińcu, koło granicy z Ukrainą w obwodzie brzeskim. Jest też baza w Ziabrouce, w obwodzie homelskim, tuż granicy z Ukrainą. Z niej także korzysta lotnictwo wojskowe obrona przeciwlotnicza. Rozbudowuje "mieszaną" bazę wojskową Maczuliszcze koło Mińska - bazę lotnictwa i obrony przeciwlotniczej - przekazał opozycjonista.

Nowy pułk przeciwlotniczy w Łunińcu blisko granicy z Ukrainą utworzono w styczniu 2023 roku - wówczas taką decyzję podjął Łukaszenka. Decyzję w kwestii ośrodka wspólnych ćwiczeń w Grodnie podjęto w Moskwie 5 marca 2021 roku. Także Baranowicze, Ziabrouka, Maczuliszcze, to miejsca, gdzie swoje wojska rozlokowali Rosjanie.  

- Jeśli Łukaszenka chciałby tylko stworzyć pozory przygotowań, to czy jest sens inwestować takie ogromne środki, zmieniać ustawodawstwo? Odpowiedź: nie są to pozory, to jest realne przygotowanie do wojny - tak uważa Paweł Łatuszka.

Oprócz tego należy dodać, na Białorusi od wiosny 2022 roku mają miejsce nieustające ćwiczenia wojskowe.

Propaganda

Opozycjonista zwrócił uwagę, że trzecim czynnikiem wskazującym na plany Łukaszenki jest intensyfikacja propagandy.

Trzeba także dodać, że jest ona rozwijana najpewniej przy pomocy doradców z Rosji.

- Trzeci faktor to propaganda. Niezależne media na Białorusi są zniszczone. Łukaszenka, korzystając z kontrolowanego przez niego w pełni aparatu propagandy, ze środków masowego przekazu na Białorusi, próbuje wpoić Białorusinom narrację, że wszędzie wokół są wrogowie. To Ukraina, Polska, Litwa, Łotwa, NATO, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania. Nawet w nowej doktrynie wojskowej, którą ma zaakceptować w kwietniu nowy konstytucyjny organ, tzw. Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe wpisano kraje nieprzyjazne względem Białorusi. Jako kraje nieprzyjazne określono wszystkich sąsiadów, z wyjątkiem Rosji, a także Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię - zaznaczył były minister i dyplomata, wicepremier w rządzie opozycjonistki Swiatłany Cichanouskiej.

- Trzeba rozumieć, że Łukaszenka jest na smyczy Rosji. Ma ogromne zobowiązania finansowe. W tym roku tylko Rosji musi zacząć spłacać kredyt za budowę elektrowni atomowej w obwodzie grodzieńskim. https://pozirk.online/ru/news/76767/ Ma to być równowartość około 3 mld dolarów - uważa nasz rozmówca.

- Jest to nie tylko problem finansowego uzależnienia Łukaszenki od Rosji. Problem leży w jego mentalności. Łukaszenka wspiera Rosję, bo Rosja jest jego sojusznikiem z punktu widzenia tego, jak on rozumie świat. Jest człowiekiem o orientacji rosyjskiej, chociaż oczywiście w miarę możliwości będzie próbował prowadzić jakąś grę, tak żeby nie stracić władzy. Kto go może obalić? Tylko naród białoruski i Rosja. Naród białoruski żyje teraz w systemie totalitarnym - nie można organizować żadnych demonstracji, każdego dnia mają miejsce zatrzymania, aresztowania, ludzie są skazywani na więzienie. Ostatnio w Baranowiczach 17 osób skazano w ciągu jednego dnia na wyroki pozbawienia wolności.  Łukaszenka będzie robił wszystko w interesach Rosji. Jest uzależniony od niej i z drugiej strony rozumie, że ponosi odpowiedzialność za zbrodnię, za wojnę, razem z Putinem - tłumaczył opozycjonista.

Co zatem robić?

Paweł Łatuszka powiedział, że trzeba stworzyć strategię dla Białorusi - Zachód, Unia Europejska, USA, do tej pory jej nie wypracowały, a więc sprawy toczą się tak, jak życzy sobie tego Rosja. - Bo Rosja taką strategię ma - wskazał Łatuszka.

- Po pierwsze, nasi partnerzy i sąsiedzi muszą zrozumieć, że dopóki Białoruś nie będzie demokratycznym krajem, to zawsze na terytorium Białorusi będzie istniało i będzie wzrastać zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju sąsiednich, i dla NATO, i unii europejskiej, i dla Ukrainy - powiedział Łatuszka.

Wyraził opinię, że "gdyby w 2020 roku Zachód zdecydowanie poparł naród białoruski, kiedy miliony ludzi były na ulicach, wprowadziłby ostre sankcje, wsparł nasze protesty, to teraz na Białorusi mógłby być rząd demokratyczny".

-  I czy moglibyśmy wyobrazić wojnę Rosji przeciwko Ukrainie? Ja myślę, że to jest wątpliwe, mało prawdopodobne. Choćby dlatego kluczowym interesem wszystkich sąsiadów Białorusi i całego Zachodu - zbudowanie takiej strategii wobec reżimu - przekazał Paweł Łatuszka.

- Najpotężniejszą silą, która można przeciwstawić się Łukaszence, jest naród białoruski - dodał.

Jak stwierdził, wedle "ostatnich badań socjologicznych tylko kilka procent Białorusinów i to już w ostatnich latach chce, by ich kraj był częścią Rosji. Są za niepodległą Białorusią".  - Takie badania podaje na przykład socjolog Andrzej Wardamacki i inne ośrodki. Większość Białorusinów jest przeciwko uczestnictwu armii białoruskiej w wojnie na terytorium Ukrainy. I większość Białorusinów - jak wskazały ostatnie badania - około 66 procent opowiada się za demokratycznymi perspektywami rozwoju Białorusi. Przy tym trzeba wziąć pod uwagę, że te badania socjologicznie są robione w sytuacji totalitarnego reżimu, i że ludzie się boją odpowiadać na te pytania. A jednak mówią, że są przeciwko wojnie, przeciwko Łukaszence, za demokratycznym rozwojem państwa i nie chcą być częścią Federacji Rosyjskiej - dodał.

- To inaczej niż w Rosji. W Rosji większość jest za wojną i większość wspiera Putina. I to trzeba z rozróżnić, tu potrzeba postawić linię rozgraniczającą. I zbudować odpowiednią strategię. Trzeba wspierać społeczeństwo białoruskie, poprzez wsparcie niezależnej prasy, różnego rodzaju programy wsparcia skierowane do wewnątrz kraju, wsparcie i uznanie sił demokratycznych Białorusi za alternatywę dla nielegalnych rządów Łukaszenki, poprzez uznanie struktur demokratycznych Białorusi, poprzez pociągnięcie Łukaszenki do odpowiedzialności - dodał.

Opozycjonista ostrzeł, że choć większość Białorusinów jest dziś przeciwko wojnie i przeciwko Łukaszence, to ta większość zaczyna się kurczyć. 

- Ludzie przestają wierzyć w demokrację, że demokracja jest skutecznym instrumentem działania. Dlatego trzeba pociągnąć Łukaszenkę i jego wspólników za jego działania na Białorusi (…) Jeden samolot F-16 kosztuje 54 miliony dolarów. Wsparcie społeczeństwa białoruskiego jest znacząco tańsze. Oczywiście nie podaję tutaj w wątpliwość żadnej pomocy dla Ukrainy. Nie jest to jednak kwestia "albo - albo" - mówił

- Każdy kraj musi dbać o swoją obronność i trzeba kupować broń. A naszym strategicznym celem jest wspieranie Ukrainy. Mówimy o tym, i robimy, co możemy, na wszystkich spotkaniach międzynarodowych. Nasi przedstawiciele demokratycznych struktur Białorusi mówią zawsze, że strategią sił demokratycznych Białorusi jest wsparcie Ukrainy. Jednak nie zapominajmy o społeczeństwie białoruskim. Gdyż jeżeli go  stracimy, to za rok, dwa, trzy żołnierz białoruski będzie gotowy na to, by wejść z bronią do sąsiadów w ramach kolejnej inwazji, i będzie gotów wesprzeć Rosję. To będzie dramat - ostrzegł opozycjonista.

- A jedyny kraj, który ma obecnie strategię, co robić z Białorusią - to jest Rosja. I potrzebna jest strategia, działania, nie tylko słowa a konkretne czyny. Białorusini właśnie tego oczekują - konkretnych czynów - apelował działacz.

"Balkon białoruski"

- Rozwiązanie problemów w regionie, związanych z wojną, zainicjowaną przez Rosję przy wsparciu Łukaszenki, musi uwzględniać Białoruś.

Bez rozwiązania problemu tzw. balkonu białoruskiego nie uda nam się rozwiązać problemu całościowo - zaznaczył także działacz.

- Trzeba rozumieć, że pomijanie Białorusi, niekierowanie na nią uwagi, niekoncentrowanie się na niej, niesie kolejne zagrożenia, będzie stwarzać kolejne problemy. Spójrzmy, co Łukaszenka robi teraz: dalej wysyła na granice setki nielegalnych migrantów, sztucznie destabilizuje sytuację. Robi to i w swoim interesie, i w interesach Rosji. Jeśli na Białorusi będą demokratyczne rządy - takich działań nie będzie. Osiągnięcie tego celu będzie trudnym zadaniem. Straciliśmy dużo czasu, nie traćmy go więcej, bo utracimy wsparcie społeczeństwa. Jeśli tak się stanie: rozwiązanie może być niemożliwe przez dziesięciolecia - ostrzegł białoruski opozycjonista.


***

***

Czytaj także:

***

Z wicepremierem w rządzie Swiatłany Cichanouskiej, przewodniczącym Narodowego Zarządu Antykryzysowego, b. ministrem kultury, b. ambasadorem w Polsce i we Francji, Pawłem Łatuszką, rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl/wmkor

***

***

***

Odwołania do niektórych wspomnianych wyżej dokumentów i informacji

Spotkanie Łukaszenki z aktywistami Witebska 15 grudnia 2021 roku https://president.gov.by/ru/events/vstrecha-s-aktivom-vitebskoy-oblasti-1639557179 

Doktryna wojskowa Państwa Związkowego Rosji i Białorusi przyjęta 4 listopada 2021 roku https://xn--c1anggbdpdf.xn--p1ai/documentation/document/1899/

Podpisanie ustawy o milicji ludowej https://president.gov.by/special/be/events/padpisany-zakon-ab-narodnym-apalchenni 17 lipca 2023 roku https://nashaniva.com/317428 

Łukaszenka podpisał ustawę pozwalającą na pobór za pomocą SMS i umożliwiającą pobór więźniów i skazanych  

Wzrost wydatków na obronność: zwiększenie tej kwoty o  29,2 procent https://tass.ru/ekonomika/19089363

Powstanie centrum wspólnych ćwiczeń wojsk Rosji i Białorusi w Grodnie. Decyzję podjęto 21 marca w Moskwie https://tass.ru/armiya-i-opk/12245153

Zapowiedź nowej doktryny wojskowej Białorusi https://ies.lublin.pl/komentarze/zapowiedz-nowej-doktryny-wojennej-bialorusi/

Przykład badania opinii publicznej na Białorusi, dokonanego przez niezależny ośrodek https://reform.by/isans-izmeril-nastroenija-belarusov-bolee-poloviny-opasajutsja-uhudshenija-otnoshenij-s-zapadom.

Polecane

Wróć do strony głównej