Rosyjska baza na Białorusi zbombardowana? "Wybuchy, fala uderzeniowa, rozbłyski światła"

W rosyjskiej bazie wojskowej w Ziabrauce obok Homla na Białorusi doszło w nocy do silnych eksplozji. Jak informuje agencja Ukrinform, powołując się na grupę monitoringową "Bełaruski Hajun", wybuchy miały miejsce po północy czasu białoruskiego (ok. 23.30 czasu polskiego).

2022-08-11, 07:40

Rosyjska baza na Białorusi zbombardowana? "Wybuchy, fala uderzeniowa, rozbłyski światła"
W rosyjskiej bazie na Białorusi stacjonowały m.in. systemy rakietowe S-300. Foto: Popsuievych/Shutterstock

Baza i lotnisko w Ziabrauce jest centrum wojsk rosyjskich w obwodzie homelskim. Na terenie bazy stacjonują dywizjony kompleksów rakietowych Iskander-M oraz S-300. W lutym z obwodu homelskiego wojska rosyjskie przeprowadziły szturm na Czernihów i Kijów. Po klęsce operacji wróciły na terytorium Białorusi.

Rosyjska baza na Białorusi zbombardowana?

Z informacji blogerów z grupy "Bełaruski Hajun", obecnie w białoruskiej bazie stacjonują także rosyjskie samoloty. "Od godz. 00.25 do 00.32 było słychać wybuchy i czuć falę uderzeniową, kilka razy przez chmury było widać rozbłyski światła. Kierunek - lotnisko Ziabrowka" - napisali na Telegramie.

Wcześniej białoruskie ministerstwo obrony informowało o ćwiczeniach wojsk obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych w strzelaniu bojowym, ale nie wiadomo, czy wybuchy miały z nimi związek.

Baza wojskowa w Ziabrauce istnieje od końca lat 50. ubiegłego wieku.

REKLAMA

Białoruskie władze dementują informacje o domniemanych ostrzałach bazy wojskowej w pobliżu Homla. Zdaniem białoruskiego MON w bazie doszło do pożaru silnika - przekazuje ukraińska telewizja Suspilne News.

Resort podał, że doszło do tego około godz. 23 (godz. 22 czasu polskiego) w środę podczas testów po wymianie silnika. "Nikt nie został poszkodowany" - zapewniło ministerstwo.

Eksplozje w bazie lotniczej na Krymie

To kolejna w krótkim czasie sytuacja, kiedy w rosyjskiej bazie wojskowej umiejscowionej poza Rosją, ale też poza obszarem faktycznych działań wojennych, dochodzi do dużej eksplozji. We wtorek o godzinie 15.20 czasu lokalnego w bazie Saki w pobliżu Nowofedoriwki na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Krymskiego doszło do co najmniej 12 eksplozji. W wybuchach zginęła jedna osoba, a osiem zostało rannych.

Rosjanie potwierdzili wybuchy i pożar w ich bazie na Krymie, ale nie podali przyczyny. Natomiast według niepotwierdzonych medialnych informacji rosyjska baza na Krymie została zaatakowana z użyciem ukraińskich rakiet. Eksperci jednak wskazują, że Ukraina oficjalnie nie posiada rakiet tak dalekiego zasięgu.

REKLAMA

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, pytany, czy Ukraina bierze odpowiedzialność za wybuchy, stwierdził, że "oczywiście, że nie". Zasugerował, że eksplozje mogły być spowodowane niekompetencją Rosjan lub były atakiem partyzantów. - Ludzie żyjący pod okupacją rozumieją, że okupacja dobiega końca - powiedział Mychajło Podolak.

W wyniku eksplozji w bazie lotniczej na Krymie Rosja miała stracić ok. 9 samolotów, a prawdopodobnie także kilka innych maszyn i bardzo dużo amunicji. Zniszczona także została infrastruktura.

Czytaj również:

Posłuchaj

Ukraina odzyska Krym, tak jak i pozostałe okupowane przez Rosjan terytoria - zapewnia Wołodymyr Zełenski. Relacja Pawła Buszki (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej