Żona piłkarza rozbiła auto warte milion zł. Prowadziła na "podwójnym gazie"

Hiszpańskie media relacjonują, że żona brazylijskiego piłkarza, która prowadziła Ferrari Portofino, nagle zjechała z drogi na Paseo del Prado i uderzyła w barierkę.

Wypadek bez ofiar i poszkodowanych 

Na szczęście nikt nie ucierpiał w zdarzeniu - ani kierowca, ani pasażerowie, ani osoby postronne. A jak podała policja, małżonka Dyego Sousy, aż dwukrotnie przekroczyła dozwoloną prędkość.

To nie koniec kontrowersji wokół wypadku. Funkcjonariusze policji na miejscu wypadku byli przekonywani przez przyjaciela żony Sousy, że to on kierował autem. Po sprawdzeniu monitoringu kamery z pobliskiego banku okazało się, że to nieprawda. Mężczyźnie grozi teraz kara za składanie fałszywych zeznań.  

Sam piłkarz w lutym też chwalił się dwukrotnym przekroczeniem prędkości, co nie spodobało się kibicom hiszpańskiego Alcorcon, w którego klubie Brazylijczyk gra od sierpnia 2023 roku.

• Samochód uderzył w bramę przed Białym Domem. Kierowca nie żyje
• Wypadek ratowników GOPR. Ostrzeżenia przed "dziką" zbiórką na land rovera
• Tragedia w Warszawie. Samochód uderzył w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

dziennik.pl/sport.pl/kg