Napór Rosjan w pobliżu Charkowa. Wkrótce najcięższe walki
Rosjanie doszli do pierwszej linii obrony w obwodzie charkowskim - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
2024-05-17, 12:07
Dowództwo wojskowe ukraińskiej armii prognozuje, że najcięższe walki na tym odcinku frontu mogą nastąpić w najbliższym czasie. Rosjanie od tygodnia prowadzą ofensywę w przygranicznych terytoriach Charkowszczyzny.
Posłuchaj
Ukraińska prasa cytuje prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który na spotkaniu z dziennikarzami poinformował, że pierwsza linia umocnień przygranicznych w obwodzie charkowskim była najsłabsza, bo budowana była już pod ostrzałem Rosjan. Kolejne - dodał - są bardziej trwałe, zwłaszcza trzecia linia obrony zbudowana przez miejscowe władze.
Charkowszczyzna. Rosjanie nacierają
Rosjanie w ciągu tygodnia w obwodzie charkowskim rozszerzyli linię działań bojowych o niemal 70 kilometrów. O tym z kolei poinformował głównodowodzący ukraińskiej armii generał Ołeksandr Syrski.
REKLAMA
Przekazał, że wróg stara się zdobyć Wowczańsk oraz naciera w kierunku wsi Łypci. Wojskowy powiedział, że - choć Rosjanom nie udało się do tej pory przełamać ukraińskiej obrony - przygotowują się oni do ciężkich walk i te nastąpią.
Zełenski o użyciu zachodniej broni na terytorium Rosji: to obrona, a nie atak
Na spotkaniu z dziennikarzami Wołodymyr Zełenski stwierdził, że państwa dostarczające broń Ukrainie nie powinny stawiać warunków. - Tu nie chodzi o ofensywę armii ukraińskiej, to obrona. To jest to samo, co sankcje zapobiegawcze, o których mówiono przed inwazją na pełną skalę. To ostrzeżenie - oświadczył.
Możliwość użycia na terytorium Rosji zachodniej broni nie jest ofensywą, chodzi o ochronę Ukraińców - ocenił.
ms/IAR
REKLAMA