Kto stoi za próbami podpaleń w Czechach? Trop prowadzi do Rosji
Premier Czech Petr Fiala powiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Państwa, że udaremniona przez służby próba podpaleń w Pradze została najprawdopodobniej zorganizowana i sfinansowana przez Rosję. W czwartek policja zatrzymała obcokrajowca podczas próby podpalenia.
2024-06-10, 18:44
26-letniego mężczyznę pochodzącego z Ameryki Południowej zatrzymano podczas próby podpalenia autobusów miejskich w jednej z praskich zajezdni. Postawiono mu zarzut udziału w akcie terrorystycznym, za co grozi od 12 do 20 lat więzienia lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Sąd zgodził się na areszt podejrzanego.
Część trwającej wojny hybrydowej
- W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje, że rosyjski wywiad może być zaangażowany w ataki w całej Europie - powiedział premier Fiala, podając jako przykład podpalenia w Polsce.
Jego zdaniem jest to część trwającej wojny hybrydowej, w której Czechy muszą się bronić.
REKLAMA
Minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan zaznaczył, że takie ataki mogą być planowane w całej Europie.
- Otrzymaliśmy informacje, że Republika Czeska może być krajem docelowym - dodał minister.
- Byliśmy przyzwyczajeni do tego, że rosyjskie ataki były głównie hybrydowe, skoncentrowane na infrastrukturze IT. Teraz dochodzimy do etapu, w którym mogą one obejmować również obiekty fizyczne - uzupełnił.
- Zatrzymany mężczyzna przybył do Czech pięć dni temu - przekazał szef policji Martin Vondraszek.
REKLAMA
Dodatkowe patrole policyjne
Po uzyskaniu informacji o możliwym ataku i ujęciu domniemanego sprawcy w całym kraju wprowadzone zostały nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Na ulicach, w centrach handlowych, środkach transportu i dworcach kolejowych pojawiły się dodatkowe patrole policyjne. W niektórych miejscach funkcjonariusze byli uzbrojeni w broń długą.
Minister spraw wewnętrznych zapewnił, że podjęta działania mają przede wszystkim charakter prewencyjny, a bezpośrednie zagrożenie mieszkańcom Czech nie grozi.
PAP/DoS
REKLAMA