Potężny pożar po eksplozji w fabryce baterii. Jest wiele ofiar i zaginionych [WIDEO]

Wśród zmarłych jest 18 Chińczyków i jeden Laotańczyk, a zaginieni również pochodzą w większości z Chin.

Pożar wybuchł w fabryce akumulatorów litowych Aricell w Hwaseong, 45 km od stolicy Korei Południowej około godz. 10.30 (godz. 3.30 w Polsce). Gaszenie pożaru trwało do godzin popołudniowych. Na nagraniach z miejsca zdarzenia widać małe eksplozje i snopy iskier w płonącym zakładzie.

Południowokoreańskie media informują, że zaginione osoby to w większości obcokrajowcy, głównie Chińczycy. Pożar wybuchł, gdy w zakładzie przebywało około 100 pracowników. Świadkowie przekazali mediom, że pożar rozpoczął się od eksplozji na piętrze, gdzie baterie są sprawdzane i pakowane.

Składowano ich tam około 35 tysięcy baterii litowych, które są wysoce łatwopalne i mogą wybuchać. Z tego względu strażakom bardzo trudno było opanować ogień.

Nadzwyczajne posiedzenie

By koordynować działania na miejscu, południowokoreański rząd zwołał nadzwyczajne posiedzenie centralnego urzędu ds. przeciwdziałania skutkom katastrof. Prezydent Republiki Korei Yoon Suk Yeol polecił ministrowi spraw wewnętrznych zaangażowanie wszelkich możliwych środków w akcję gaśniczą i ratowniczą.

Przyczyna pożaru pozostaje nieznana.

• Zamachy w rosyjskim Dagestanie. Wśród ofiar policjanci i duchowni
• Wystrzelili fajerwerki z jachtu i wywołali pożar. Są zatrzymani
• Pożar w szkole na Pomorzu. Zapalił się telefon, ewakuacja uczniów

PAP/IAR/Reuters/egz