Węgry grzmią po decyzji w sprawie Ukrainy. "Sami odebrali sobie prawo weta"
2024-06-24, 20:02
Decyzja o pomocy Ukrainie wbrew nam to naruszenie zasad Unii Europejskiej - ocenił szef węgierskiej dyplomacji. Na stanowisko Budapesztu odpowiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jego zdaniem, Węgry same odebrały sobie prawo do zastosowania weta.
Unia Europejska zgodziła się przeznaczyć zyski generowane przez zamrożone rosyjskie pieniądze na zakup broni dla Ukrainy. Będą one przekazywane Kijowowi w ramach specjalnie utworzonego w tym celu funduszu.
Budapeszt o "czerwonej linii", Warszawa odpowiada
Ponieważ obawiano się weta Węgier, które blokują niemal od roku przekazanie prawie 7 mld euro wsparcia z Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju (EPF), w przypadku Funduszu Pomocy Ukrainie (FPU) zastosowano specjalną procedurę prawną. Węgry nie mogą decydować w sprawie przekazywania zysków z zamrożonych aktywów, ponieważ wstrzymały się od głosu w sprawie powołania samego FPU.
- To wyraźna czerwona linia - powiedział przebywający w Luksemburgu minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto w nagraniu opublikowanym na Facebooku. Jego zdaniem, "nigdy wcześniej nie pokazano tak bezwstydnego naruszenia i lekceważenia wspólnych europejskich zasad".
Z kolei zdaniem Radosława Sikorskiego, szefa polskiego MSZ, "Węgry się wstrzymały od głosu na początku tej sprawy i to ponoć, wedle nowych analiz prawnych, oznacza, że tym samym odebrały sobie prawo do stosowania weta".
REKLAMA
UE przekaże Ukrainie środki z zamrożonych rosyjskich aktywów
Przypomnijmy, że kraje UE zgodziły się na przekazanie Ukrainie miliarda czterystu milionów euro z zamrożonych rosyjskich aktywów. To pierwsza transza z zablokowanych, w ramach europejskich sankcji, aktywów Banku Centralnego Rosji
Zobacz również:
- Potężne wsparcie dla Ukrainy. Ponad miliard euro z zamrożonych aktywów Rosji
- Francja wyśle żołnierzy na Ukrainę? Kandydat na premiera mówi wprost
Z całej Unii tylko Węgry nie chciały się na to zgodzić, ale kruczki prawne pozwoliły krajom członkowskim ominąć weto. Natomiast Budapeszt nadal blokuje zwiększenie Europejskiego Funduszu Pokojowego, z którego unijne państwa otrzymują rekompensaty za dostawy broni na Ukrainę. Z tego powodu Polska wciąż nie otrzymała prawie 400 milionów euro.
ms/PAP, IAR
REKLAMA