Sikorski o Rosji. "Agresor musi zapłacić za skutki napaści"

Agresor musi zapłacić za skutki napaści - ocenił szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski skomentował w ten sposób decyzję unijnych ministrów dotyczącą przekazania Ukrainie zysków z zamrożonych w ramach sankcji aktywów Banku Centralnego Rosji. 

2024-06-24, 19:00

Sikorski o Rosji. "Agresor musi zapłacić za skutki napaści"
Rosja musi zapłacić za skutki napaści na Ukrainę - podkreślił szef MSZ. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Pierwszą transzę, około miliarda czterystu milionów euro, Kijów ma otrzymać w przyszłym tygodniu. Pieniądze zostaną przekazane przede wszystkim na zakup amunicji i systemów obrony przeciwlotniczej.

Kreml ma zapłacić za wojnę. "Rosja jest sama sobie winna"

- Społeczność międzynarodowa, która głosowała olbrzymią większością za potępieniem agresji, ma wręcz obowiązek pomóc ofierze i skorygować skutki agresji. Rosja jest sama sobie winna, a bohaterscy ukraińscy obrońcy potrzebują tych środków zarówno na uzbrojenie, jak i naprawienie ukraińskiego systemu elektroenergetycznego, który jest pod nielegalnym i brutalnym rosyjskim atakiem - powiedział minister Radosław Sikorski.

UE podjęła decyzję w sprawie Rosji. Setki miliardów euro zamrożone

Unia Europejska w sumie zamroziła w ramach sankcji około 200 miliardów euro aktywów Banku Centralnego Rosji.

Zyski z nich, to - jak się szacuje - od dwóch i pół miliarda do trzech miliardów euro rocznie i tyle właśnie będzie otrzymywać Ukraina. 90 procent pieniędzy zostanie przekazanych na zakup broni, a 10 procent na odbudowę.

REKLAMA

Czytaj również:

Ważny tydzień dla Ukrainy w relacjach z UE

To będzie ważny dla Ukrainy tydzień w relacjach z Unią Europejską. We wtorek Kijów i Bruksela oficjalnie rozpoczną negocjacje członkowskie. Z kolei w czwartek ma być podpisana dwustronna umowa o gwarancjach bezpieczeństwa.

Posłuchaj

Szef MSZ Radosław Sikorski: Rosja, agresor, musi zapłacić za skutki napaści (IAR) 0:31
+
Dodaj do playlisty

Korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka widziała dziesięciostronicowy dokument dotyczący gwarancji bezpieczeństwa, pod którym podpisy złożą ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, a także przewodniczący Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej. Unijno-ukraińska umowa różni się od tych, które Kijów zawiera dwustronnie z państwami Zachodu. Brak w niej szczegółów o dostarczanej broni czy deklaracji o nowych ofertach, ale są obszary, w których Bruksela zacieśni relacje z Kijowem. Ściślejsza współpraca obejmuje między innymi wsparcie wojskowe. 

Zobacz także:

ms/IAR/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej