Zielone światło dla zaostrzenia sankcji wobec Białorusi. Wstępna zgoda w UE

Chodzi o to, by uniemożliwić Rosji obchodzenie restrykcji wcześniej nałożonych. Do porozumienia w gronie dwudziestki siódemki doprowadziła, niejako rzutem na taśmę, Belgia, która jeszcze tylko do niedzieli kieruje pracami Unii.

Od poniedziałku stery we Wspólnocie przejmą Węgry, które niechętnie zgadzały się do tej pory na sankcje wobec Rosji i Białorusi. Ustalenia ambasadorów będą finalizowane w najbliższych dniach.

UE mówi jednym głosem

Zgoda na zaostrzenie sankcji wobec reżimu w Mińsku to przełom. Ostatni raz Unia nakładała sankcje przed ponad rokiem. W maju Komisja Europejska postanowiła to zmienić i zaproponowała dostosowanie restrykcji wobec Białorusi do tych nałożonych na Rosję, a Belgia doprowadziła do porozumienia. "Wraz z tym pakietem zamknęliśmy największą lukę w naszym reżimie sankcyjnym. Rosja i Białoruś mają wspólną unię celną" - podkreślili przedstawiciele belgijskiej prezydencji.

• Wielka blokada europejskich mediów. Tak Kreml odpowiada na działania UE
• UE zatwierdziła nowe sankcje na Rosję. Uderzą w kluczowy sektor

Szereg zakazów

75-stronicowy dokument w szczegółach określa sektory objęte unijnymi sankcjami. Dotarła do niego brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Rozszerzony zostaje między innymi zakaz eksportu na Białoruś towarów podwójnego zastosowania, do celów cywilnych i wojskowych, oraz zaawansowanych technologii, by nie przejmowała ich potem Rosja. Jest też zakaz ich tranzytu przez terytorium Białorusi. Unia wprowadza również zakaz eksportu luksusowych towarów, które kupowali rosyjscy oligarchowie. Jest także embargo na import węgla, ropy i złota. Są kolejne ograniczenia w sektorach energetycznym, lotniczym oraz morskim. Jest też cała lista usług, których unijne firmy nie będą mogły świadczyć na Białorusi. To między innymi usługi informatyczne oraz prawne.

IAR/łp