Afera w Niemczech. "W naszym gabinecie mówimy tylko po niemiecku"

Przed wejściem do poradni lekarza rodzinnego niedaleko Stuttgartu pojawił się napis: "w naszym gabinecie mówimy tylko po niemiecku". To wywołało za Odrą gorącą dyskusję. Pojawiły się zarzuty o rasizm, które medyk zdecydowanie odpiera.

Adam  Górczewski

Adam Górczewski

2024-07-31, 21:35

Afera w Niemczech. "W naszym gabinecie mówimy tylko po niemiecku"
Afera w Niemczech, padły oskarżenia o rasizm. Foto: shutterstock.com / X/@DeutschePresse_

Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, doktor Ulrich Kuhn wywiesił napis z myślą o pacjentach z Kirchheim unter Teck i okolic.

Jednak emocje pojawiły się w całym kraju. Lekarz zastrzegł, że w przypadku nieskutecznej komunikacji z powodu braku znajomości języka niemieckiego i tłumacza porady nie będą udzielane. W sieci pojawiła się fala zarzutów nie tylko o dyskryminację, ale także o rasizm.

Posłuchaj

Gabinet lekarski tylko dla niemieckojęzycznych - relacja Adama Górczewskiego (IAR) 0:54
+
Dodaj do playlisty

Lekarz tłumaczy się po oskarżeniach o rasizm

Medyk tłumaczył się, że w ten sposób chce dbać o pacjentów. Wyjaśniał, że gdy nie można poznać wszystkich objawów, stwierdzonych alergii i przyjmowanych wcześniej leków, trudno postawić diagnozę i zapewnić bezpieczną listę medykamentów.

Lekarz zaznaczył, że większość pacjentów przyjęła to ze zrozumieniem, a obcojęzyczni rodzice chorych dzieci teraz często pojawiają się z tłumaczem. Po stronie Ulricha Kuhna stanęli też inni lekarze, zgadzając się z jego argumentacją.

REKLAMA

Czytaj także: 

IAR/Adam Górczewski/pr24.pl/sb/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej