Afera w Niemczech. "W naszym gabinecie mówimy tylko po niemiecku"
Przed wejściem do poradni lekarza rodzinnego niedaleko Stuttgartu pojawił się napis: "w naszym gabinecie mówimy tylko po niemiecku". To wywołało za Odrą gorącą dyskusję. Pojawiły się zarzuty o rasizm, które medyk zdecydowanie odpiera.
Adam Górczewski
2024-07-31, 21:35
Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, doktor Ulrich Kuhn wywiesił napis z myślą o pacjentach z Kirchheim unter Teck i okolic.
Jednak emocje pojawiły się w całym kraju. Lekarz zastrzegł, że w przypadku nieskutecznej komunikacji z powodu braku znajomości języka niemieckiego i tłumacza porady nie będą udzielane. W sieci pojawiła się fala zarzutów nie tylko o dyskryminację, ale także o rasizm.
Posłuchaj
Lekarz tłumaczy się po oskarżeniach o rasizm
Medyk tłumaczył się, że w ten sposób chce dbać o pacjentów. Wyjaśniał, że gdy nie można poznać wszystkich objawów, stwierdzonych alergii i przyjmowanych wcześniej leków, trudno postawić diagnozę i zapewnić bezpieczną listę medykamentów.
Lekarz zaznaczył, że większość pacjentów przyjęła to ze zrozumieniem, a obcojęzyczni rodzice chorych dzieci teraz często pojawiają się z tłumaczem. Po stronie Ulricha Kuhna stanęli też inni lekarze, zgadzając się z jego argumentacją.
REKLAMA
Czytaj także:
- Życie w stolicy Mazur zmieniło się w koszmar. Potworny odór wykańcza
- Lista patriotycznych lektur, Kosiniak-Kamysz ma pomysł. "Takie rzeczy forsował Czarnek"
IAR/Adam Górczewski/pr24.pl/sb/wmkor
REKLAMA