Chorwacja znów płonie. Kraj walczy z pożarami i ewakuuje turystów

W czwartek na chorwackim wybrzeżu Adriatyku wciąż trwa walka z pożarami. Z okolic popularnego kurortu Makarska ewakuowano w nocy kilkaset osób, wśród których nie zabrakło również turystów. 

2024-08-01, 14:03

Chorwacja znów płonie. Kraj walczy z pożarami i ewakuuje turystów
Chorwacja walczy z pożarami. Foto: Ivo Cagalj/PIXSELL/Xinhua News/East News

W nocy w najgorszej sytuacji była miejscowość Podgora. Ogień płonął tam w odległości zaledwie dwudziestu metrów od zabudowań. Na szczęście na chwilę obecną sytuacja jest już opanowana, a strażacy pilnują, by pożar nie wzniecił się ponownie.

Obecnie z pożarem pustoszącym rejon Makarskiej walczy około 400 strażaków. Używają osiemdziesięciu wozów strażackich i pięciu samolotów gaśniczych. W rejon Makarskiej, gdzie gasić trzeba kilka pożarów, sprowadzono posiłki ze stolicy Chorwacji. Z Zagrzebia przyjechało 250 strażaków do pomocy.

Chorwacja wciąż walczy z pożarem. Trzeba było wycofać samoloty

Gorzej jest od strony masywu górskiego Biokovo. Tam ogień wdarł się na teren parku przyrodniczego. Objął trawy, niską roślinność i sosnowy las na obszarze ponad czterystu hektarów. Dym jest tak gęsty, że z akcji trzeba było wycofać samoloty gaśnicze. 

REKLAMA

W środę ewakuację z Podgory relacjonowała m.in. chorwacka telewizja RTL. Podano wówczas, że dotąd ewakuowano około 150 mieszkańców położonej na Makarskiej Riwierze miejscowości, którzy trafili do pobliskiej szkoły podstawowej. Dodano, że dym jest tak gęsty i wszechobecny że niemożliwe jest dostrzeżenie domów i innych zabudowań Podgory.

Goran Buszelić, dowódca lokalnej straży pożarnej, oświadczył, że "sytuacja na miejscu jest trudna, bo brakuje strażaków i cystern z wodą". - Udało nam się opanować pożar w Tuczepi, ale teraz w Podgorze jest naprawdę strasznie. Ogień dociera ze wszystkich stron. Pożar wybuchł we wtorek wieczorem w parku przyrody. Przez całą noc będziemy walczyć o każdą osobę i przedmiot, ale brakuje nam ludzi i zasobów - mówił w środę Buszelić.

Europa w ogniu. Tak wyglądają skutki kryzysu klimatycznego

Na miejscu pracowało 250 strażaków i 50 wozów strażackich, którym w ciągu dnia pomagały samoloty gaśnicze.

Czytaj także:

Akcje gaszenia pożaru - oraz innych, które wybuchły wcześniej w tym tygodniu w okolicy - utrudniają wiatr i duża powierzchnia, którą objęły. - Obecnie skupiamy się na obronie budynków, szczególnie w rejonie Podgory - powiedział agencji Hina jeden ze strażaków. Do walki z ogniem w południowej Dalmacji skierowano oddziały strażaków m.in. z okolic stołecznego Zagrzeba.

W szczycie sezonu turystycznego Europa zmaga się z falą upałów, suszą i bardzo niebezpiecznymi pożarami, które potrafią rozciągąc się na kilkadziesiąt hektarów. Wysokie temperatury, które przyczyniają się do powstawania pożarów, są problemem wielu europejskich państw. Udział w walce z żywiołem biorą nie tylko służby medyczne i wojskowe, ale też wolontariusze i ludność cywilna. Eksperci od lat ostrzegają, że tego rodzaju ekstremalne zjawiska pogodowe są wynikiem zachodzących zmian klimatycznych. Pożary pustoszą nie tylko południe Europy, ale też Północną Afrykę.

Źródła:IAR/PAP/Hina/RTL/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej