Rosyjscy najemnicy dawali 80 groszy dzieciom z biednej dzielnicy, by chwaliły Rosję i Prigożyna
Dzieci z ubogiej dzielnicy opłacono, żeby wychwalały Rosję i słynnego wodza najemników. "To haniebne wykorzystywanie naszej młodzieży" - żalą się mieszkańcy miasta, w którym wagnerowcy uczcili śmierć swojego przywódcy.
2024-08-25, 15:33
Dziesiątki dzieci zwerbowanych z biednych dzielnic Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, otrzymały po 20 centów amerykańskich (ok. 80 groszy), by uczcić rocznicę śmierci byłego przywódcy Grupy Wagnera. Jewgienij Prigożyn zginął rok temu w katastrofie lotniczej w Rosji. Uroczystości upamiętniające jego śmierć trwały w Bangi przez kilka godzin.
Rosyjscy najemnicy wystawili wartę honorową przed Domem Rosyjskim w Bangi i wykorzystali dzieci z najbiedniejszej dzielnicy Boy-Rabe, płacąc im za przejście przez centrum miasta i wymachiwanie flagami Rosji.
Mieszkańcy oburzeni wykorzystaniem dzieci
"Te dzieci nic nie rozumieją z tego, co robią. To haniebne wykorzystywanie naszej młodzieży. Rodzice tych dzieci są współwinni, choć robią to z desperacji" - powiedział w rozmowie z agencją Corbeau News Centrafrique mężczyzna przyglądający się manifestacji. "Reżim poświęca przyszłość dzieci. Ta demonstracja ukazuje skalę moralnego upadku władzy. Touadera [prezydent Republiki Środkowoafrykańskiej - red.] woli wykorzystać nasze dzieci jako mięso armatnie, niż zapewnić im prawdziwą edukację" - dodał inny rozmówca agencji.
"Niektóre rodziny są w takiej potrzebie, że zrobią wszystko, żeby zdobyć trochę pieniędzy. To bieda popycha nas do takich skrajności" - wyjaśnił pracownik opieki społecznej, tłumacząc desperację rodziców dzieci biorących udział w manifestacji.
REKLAMA
Poprosili Rosjan o pomoc, ci zostali na dłużej
Rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera pojawili się w Republice Środkowoafrykańskiej w 2017 roku na zaproszenie prezydenta Touadery, wybranego rok wcześniej. W zamian za pomoc w walce z rebeliantami i ochronę prezydenta, Rosjanie przejęli kontrolę nad kopalniami złota, a obecnie, według Departamentu Stanu USA, również nad realną władzą w kraju.
Od śmierci Prigożyna w sierpniu 2023 roku, przemoc z udziałem rosyjskich najemników znacznie wzrosła w krajach afrykańskich, gdzie nadal są obecni. W Mali wzrost wynosi aż 81 proc. - szacuje organizacja monitorująca konflikty ACLED. W Republice Środkowoafrykańskiej liczba osób zabitych przez rosyjskich najemników przekroczyła już w tym roku łączną liczbę ofiar z całego roku 2023.
- Rosyjskie media: na wojnie zginął "fałszywy Prigożyn". Kilka lat temu przyjął drugie nazwisko
- Łukaszenka militaryzuje białoruskie dzieci. 9-latki ćwiczą z Grupą Wagnera
Siły najemników Grupy Wagnera w Republice Środkowoafrykańskiej szacuje się na 1,5-2 tysiące osób. Od lat oskarżani są oni o łamanie praw człowieka, egzekucje ludności cywilnej, gwałty, tortury i porwania, służące przede wszystkim zastraszaniu ludności z terenów bogatych w złoto i diamenty.
REKLAMA
PAP/mp
REKLAMA